Zatrudnieni ludzie bez zgody właściciela ośrodka adoptowali szczeniaka ze schroniska w Słupsku dla towarzystwa, żeby było im weselej. Niestety po kilku miesiącach okazało się, że nie są odpowiedzialni, zaniedbują swoje obowiązki, nadużywają alkoholu, zostali zwolnieni i wrócili tam, skąd przyjechali, a pies został na terenie ośrodka w Ustce. Właściciel powiedział, że nie chce psa, bo on go nie brał ze schroniska i nie czuje się za niego odpowiedzialny.
Poprosiłam go, aby dał mi trochę czasu, żeby pies mógł pozostać w ośrodku, a ja będę go karmić, wyprowadzać i szukać dla niego domu. Właściciel dał mi czas do jutra rana, bo wtedy będzie niszczone ogrodzenie i pies będzie poza kontrolą. Psa dziś zabrałam z ośrodka do dobrych ludzi, u których może pozostać przez kilka dni, ale co potem? Pytam znajomych, wysyłam zdjęcia, ale bez efektu. Boję się, że trafi do schroniska, choć i to nie jest takie proste. Straż Miejska nie chce odwieźć pieska do schroniska, bo jak twierdzą, pies ma właściciela.
tel. 501-194-428
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?