Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na placach zabaw staną domy (wideo)

Sylwia Lis
Place zabaw mają zniknąć. W ich miejscu powstaną bloki.
Place zabaw mają zniknąć. W ich miejscu powstaną bloki. Sylwia Lis
Miasto likwiduje dwa place zabaw. Działki mają być sprzedane. Decyzja wzbudza sporo emocji wśród lęborczan. Chodzi o tereny przy ulicy Staszica, Wyspiańskiego i Sienkiewicza. Na tym ostatnim nie ma już placu zabaw. Radni już zdecydowali o sprzedaży tych parceli, ale nie obyło się bez emocji.

- Mam bardzo dużo telefonów, maili i SMS-ów w sprawie likwidacji placów zabaw, które do tej pory służyły mieszkańcom - mówi Zbigniew Rudyk, radny miejski.

- Niestety, władze miasta, a właściwie burmistrz, wpadł na pomysł, aby w tych miejscach dać zezwolenie na budowę budynków wielorodzinnych. My, radni, zwłaszcza PiS-u i w zasadzie całej opozycji, sprzeciwiliśmy się takiemu kierunkowi i pomysłowi na nasze miasto. Fakt, że miasto Lębork staje się ciasne i nie ma zbyt wielu miejsc na budowę nowych domów, ale to nie znaczy, że trzeba likwidować place zabaw. W ostatnim czasie sprzedaje się działki pod budowę w okolicy ul. Poznańskiej oraz na tzw. osiedlu Wschód.

Miasto Lębork staje się powoli miastem o coraz mniejszej liczbie mieszkańców. Uchwała tzw. śmieciowa pokazała, że ubyło w ostatnim czasie aż sześć tysięcy mieszkańców. Jako radny sprzeciwiam się takiej polityce burmistrza, która prowadzi do tego, aby to miasto stawało się powoli miastem tylko dla ludzi starszych. Proszę i ostrzegam burmistrza przeciwko dalszemu likwidowaniu choć jednego placu zabaw - apeluje radny Rudyk. W tej sprawie skontaktował się z nami zdenerwowany mieszkaniec.

- Nie zgadzam się, aby likwidować choć jeden plac zabaw - mówi Tomasz Stoltman. - Sprzeciwiam się takiej decyzji. Plac zabaw przy ulicy Stasica jest jedynym w tym rejonie miasta miejscem bezpiecznym, na którym bawią się dzieci. Tu można w spokoju spędzić czas, są ławeczki, rodzice mogą sobie przysiąść, odpocząć, przyglądając się zabawie dzieci.

Maluchy swobodnie mogą pobiegać, są furtki, nie ma zagrożenia, że niepodziewanie wybiegną na ulice. Owszem, cały sprzęt wygląda, jak wygląda, ale to tylko dlatego, że nikt o to nie dba. Ten plac jest od zawsze. Tu bawiły się moje dzieci. Miasto nie może zostać bez takich miejsc - bulwersuje się mężczyzna.

Alicja Zajączkowska, wiceburmistrz Lęborka, przyznaje, że działki mają być sprzedawane pod budowę domów.

Wyjaśnia, że coraz więcej lęborczan wyprowadza się na wieś do Wicka czy Mostów, a miasto chce zatrzymać ludzi w Lęborku.

- Polityka jest taka, aby możliwe parcele sprzedać pod budowę domów - mówi. - Jeśli chodzi o plac przy przedszkolu, to nie będzie on zupełnie zlikwidowany, a jedynie pomniejszony, doposażony w nowoczesne urządzenia. Nie chodzi o to, aby zabierać miejsca wypoczynku. Tych w Lęborku będzie znacznie więcej. Idziemy w tym kierunku, aby udostępnić tereny rekreacyjne przy szkołach wszystkim mieszkańcom. Dodam, że przecież wyjątkowe miejsce powstanie w parku Chrobrego, zupełnie przebudowany zostanie plac w parku Michalskiego (w ramach budżetu obywatelskiego - dop. red.).

Zrewitalizowany zostanie teren przy starym basenie. Myślę, że miejsc do wypoczynku w Lęborku będzie przybywać, a nie ubywać - przekonuje Zajączkowska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza