Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mama i córka: To ciągle moja mała córeczka

api
Jeśli chcesz zagłosować na Marzenę i Martę, wyślij SMS o treści NMC.31 na numer 71321. Listę wszystkich kandydatek znajdziesz na www.gp24.pl/matkaicorka. Tam też na bieżąco można śledzić wyniki głosowania.
Jeśli chcesz zagłosować na Marzenę i Martę, wyślij SMS o treści NMC.31 na numer 71321. Listę wszystkich kandydatek znajdziesz na www.gp24.pl/matkaicorka. Tam też na bieżąco można śledzić wyniki głosowania. (fot. arch. pryw.)
Wspierają się wzajemnie i motywują, chociaż charaktery mają różne. Marta Tyborowska ma już własne życie, ale razem z mamą - Marzeną Wyszkowską, żyć bez siebie nie mogą.

- Od urodzenia była bardzo niesfornym dzieckiem. Odważna, bardzo szybko nawiązywała kontakty i zawsze była w centrum uwagi. Ale kolegów miała więcej niż koleżanek - tak o córce, Marcie Tyborowskiej, mówi jej mama - Marzena Wyszkowska.

A jaka Marta jest teraz? - To już dorosła kobieta, ma męża, a jednak to ciągle moja mała córeczka - mówi mama.

Również córka wypowiada się o mamie tylko pozytywnie. - Mamę kocham całym sercem. Jest moją najlepszą przyjaciółką! Zaskakuje mnie każdego dnia. Nigdy się razem nie nudzimy, wręcz przeciwnie, brakuje nam czasu - mówi Marta. I dodaje, że nie ma dnia, żeby razem z mamą przynajmniej do siebie nie zadzwoniły, żeby sprawdzić jak mija dzień.

O czym rozmawia mama z córką? O wszystkim, ale ostatnio Marta często radzi się mamy w sprawach kupna i aranżacji domu. - Chociaż Marta jest ode mnie dużo bardziej uparta, potrafi korzystać z doświadczenia mamy - mówi pani Marzena. - Radzi się i szuka u mnie pomocy, chociaż oczywiście robi to trochę po swojemu, w końcu jest młodsza i niektóre sprawy woli rozwiązywać bardziej nowocześnie.

Panią Marzenę i Martę łączy punktualność. - To wyraz szacunku dla innych. Jesteśmy punktualne i tego samego wymagamy od rodziny i znajomych - podkreśla mama. A Marta dodaje, że wspólną pasją jest sport, w szczególności koszykówka. Myli się jednak ten, kto myśli, że razem z mamą uprawiają ten sport. Zamiast biegać za piłką, kibicują jej bratu, który gra w koszykówkę. - Jeśli już gramy, to tylko rzucamy piłką do kosza ustawionego za domem. Czasem nawet uda się trafić - dodaje ze śmiechem pani Marzena.

Jak widać, mamę i córkę łączy wiele. Dzieli je jedynie charakter. Pani Marzena przyznaje, że nie jest tak uparta, jak córka i woli rozwiązywać problemy inaczej niż Marta. Nie przeszkadza to jednak paniom być w doskonałej komitywie. Mama kocha córkę, a córka złego słowa o mamie nie powie.

- Mama jest najlepsza! Wspieramy się wzajemnie i motywujemy, po prostu żyć bez siebie nie możemy! - mówi o mamie Marta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza