Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strażacy ochotnicy z Lęborka tańczyli do przeboju disco polo. Filmik trafił do sieci

Sylwia Lis
Strażacy ochotnicy z Lęborka tańczyli do przeboju disco polo. Filmik trafił do sieci.
Strażacy ochotnicy z Lęborka tańczyli do przeboju disco polo. Filmik trafił do sieci. Archiwum
Filmik, na którym strażacy ochotnicy z Lęborka wywijają w remizie i śpiewają znany przebój disco-polo "Ale Ale Aleksandra“, bił rekordy popularności. Komendanci niby nic złego w tym nie widzą, ale kręcą nosem.

Na dość zabawny sposób odreagowania stresu wpadli młodzi strażacy ochotnicy z Lęborka. Utworzyli swój profil na portalu społecznościowym i oprócz informacji o bieżących zdarzeniach zdradzili, jak bawią się w remizie po akcjach. Filmiki pod tytułem "Spędzanie wolnego czasu w remizie" biły rekordy popularności. Biły, bo jak tylko zainteresowaliśmy się tematem, natychmiast zniknęły. Co ciekawego jest na filmikach? Pierwszy przedstawia wygibasy strażaka ochotnika w uniformie do znanego przeboju disco-polo. Kolejny to już dość śmieszny występ jednego z ochotników, który parodiuje popularną w dyskotekach piosenkę "Ale Ale Aleksandra". Ubrany jest w mundur, za mikrofon służy mu gaśnica. Jest też chórek i zespół. Bębny i perkusje to garnki, w które metalicznie łyżkami uderzają kolejni strażacy. Zabawa jest przednia, bo co chwilę jeden drugiego uderza w hełm. Z każdą minutą impreza się rozkręca, w końcu jeden z muzyków wskakuje na biurko i rytmicznie tańczy.

Posłuchaj przeboju "Ale Ale Aleksandra" na festiwalu muzyki Disco Polo w Kwakowie

- Wszystko niby jest w porządku - mówi jeden z naszych informatorów, który widział film. - Ale z biurkiem to chyba trochę przesadzili, to remiza, a nie wiejska potupaja. Jakoś tak nie wypada. Ludzie patrzą na to i myślą, co te chłopaki w tej remizie wyprawiają.

Z przymrużeniem oka do całej sytuacji podchodzi Władysław Wardęga, sekretarz w Zarządzie Ochotniczej Straży Pożarnej w Lęborku. - Widziałem ten filmik, śmieszny taki jest - mówi pan Władysław. - Widocznie chłopcy wystraszyli się i usunęli filmik.

Dodaje, że młodzi ochotnicy wystąpili do zarządu OSP z prośbą o zgodę na zorganizowanie dyskoteki i takową uzyskali. - Na boczku, gdzieś w pomieszczeniu służ­bowym nakręcili filmik, ale nic złego nie zrobili - twierdzi. - Podczas tej imprezy nie było żadnego alkoholu.

Władysław Wardęga twierdzi, że w Lęborku jest sześćdziesięciu strażaków ochotników, w tym trzydziestu, którzy jeżdżą do akcji. W tej grupie są ci młodzi ludzie, którzy nakręcili film. - I to oni najwię­cej robią dla lokalnej społeczności - twierdzi sekretarz. - Są bardzo zaangażowani. Przecież pilnują porządku podczas wszystkich imprez masowych, obstawiają parkingi pierwszego listopada. To nie wszystko, bo miasto dało nam materiał na budowę drugiego garażu, a nasi chłopcy sami wykonują wszystkie prace. To bardzo dobrzy ochotnicy. Podkreśla, że strona internetowa nie była ich oficjalnym, służbowym profilem.

Zobacz także: "Disco polo" - w Łebie powstaje film o popularnej muzyce

Dodajmy, że w remizie jest pomieszczenie, które można wynająć na organizację różnych imprez. Podobnie dzieje się w innych jednostkach.

W tej sprawie nie chciał się wypowiadać komendant Państwowej Powiatowej Straży Pożarnej w Lęborku. Filmik z kolei widział Piotr Krzemiński, rzecznik lęborskich strażaków. - Tego typu zachowania nie powinny mieć miejsca w remizie - uważa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza