Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drutex-Bytovia II - Gryf Słupsk: starcie z niewiadomą

(res)
Archiwum/Zdjęcie poglądowe
W niedzielę piłkarzy Gryfa Słupsk czeka spotkanie z najbardziej nieprzewidywalnym zespołem z grona wszystkich czwartoligowców. Mecz w Bytowie zaczyna się o godz. 11.

Szkoleniowcy klubów grających w tej klasie rozgrywkowej zbierają informację o kolejnych rywalach w najprostszy sposób. Szukają w internecie filmików, w jaki sposób rywal zdobywa gole, dzwonią do znajomych trenerów, albo piłkarzy, w ostateczności jadą na jedno ze spotkań rozgrywane w okolicy miejsca zamieszkania trenera. To wszystko buduje bazę informacji o rywalu. W przypadku rezerw Druteksu-Bytovii taka baza nie istnieje. Jeśli są w niej zapisane jakieś dane, to przekaz i tak jest jeden - nikt nie wie, w jakim składzie Bytovia II pojawi się na boisku. A to przekłada się na problemy z odgadnięciem, jak zagra. Utrudnione zadanie ma pewnie sam szkoleniowiec bytowian, który o tym, jakimi graczami dysponuje, dowiaduje się dopiero wtedy, gdy Paweł Janas ustala meczową kadrę na starcie w I lidze. Wtedy wiadomo, który zawodnik trafi do rezerwy, a który jest kontuzjowany i który będzie walczył w IV lidze, by wzrostem formy zapracować na zaufanie szukającego optymalnego składu pierwszego zespołu Janasa. W weekend sytuacja jest taka, że pierwszy skład Druteksu-Bytovii gra w sobotę z Olimpią w Grudziądzu, drugi z Gryfem dopiero w niedzielę o godz 11. To pozwala na swobodne dysponowanie tymi graczami, którzy nie wyjdą na boisko w Grudzią-dzu. Jednak taka polityka działa na dwa sposoby. Raz powoduje, że rezerwy Bytovii mogą w jednym meczu nie mieć nawet bramkarza - i wystawić zawodnika z pola (i przegrać w kompromitującym stylu ze średniakiem KP Starogard Gdański 1:5), albo nagle rozbić outsidera Amatora Kiełpino 9:1, grając już kilkoma zawodnikami z pierwszego składu. Chociażby wracającym po kontuzji więzadeł bramkarzu Sebastianie Małkowskim.

Gryf najpierw wygrał cztery mecze, a kolejne dwa zremisował. By utrzymać się w czołówce, nie może stracić punktów w Bytowie. Dla rezerw Druteksu-Bytovii taki mecz to zawsze niezła moż-liwość utarcia nosa Gryfowi, który wiele lat temu upokarzał bytowian w niższych klasach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza