Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aleksander Jacek i Polsat oświadczają po oświadczeniu

Bogumiła Rzeczkowska
Aleksander Jacek.
Aleksander Jacek. Łukasz Capar
Polsat twierdzi, że ma oświadczenie Aleksandra Jacka o rezygnacji z udziału w wyborach, które pokazano w programie Państwo w państwie. Bohater słupskiego odcinka odpowiada, że owszem, ale było ono warunkowe.

Wracamy do tematu emisji programu Państwo w państwie. W czasie odcinka "Tajemnicze podpalenie" prowadzący program pokazał oświadczenie Aleksandra Jacka, że nie będzie brał udziału w wyborach. Wcześniej zanosiło się na to, że stacja pokaże temat podpalenia samochodów Aleksandra Jacka - kandydata na prezydenta Słupska - dopiero po wyborach. Jacek złożył więc oświadczenia, że nie będzie kandydował. Później jednak zapewniał "Głos", że Polsat uznał, że odcinek nie ma nic wspólnego z polityką. I w tej sytuacji Jacek będzie kandydował. Co innego okazało się w czasie emisji, gdy pokazano oświadczenie. Po emisji Aleksander Jacek twierdził, że nie uzgodniono tego z nim, ale służyło to temu, by nie upolityczniać dyskusji w studiu. On natomiast nie rezygnuje z kampanii.

Zobacz także: Aleksander Jacek nie rezygnuje z wyborów

Polsat z kolei odpowiedział nam po tygodniu. A najważniejsze - czy od oświadczenia uzależniona była emi­sja odcinka przed wyborami? Polsat odpowiedział nam po tygodniu i nie wszystkie pytania, mimo obszernej wypowiedzi Tomasza Matwiejczuka, rzecznika Polsatu:

"Telewizja Polsat zwykle nie angażuje się w różnego rodzaju spory i dyskusje, ale tym razem po przeczytaniu Pani artykułu jesteśmy zmuszeni do reakcji. Zarówno ja, jak i redakcja programu Państwo w państwie, jesteśmy nieco zdziwieni wypowiedziami pana Aleksandra Jacka.
Przede wszystkim zaprzeczam wszelkim słowom pana Aleksandra Jacka, że cokolwiek ustalał z Telewizją Polsat w kwestii scenariusza i kształtu programu. Pan Aleksander Jacek nie jest naszym pracownikiem, nie jest też dziennikarzem i nie ma żadnego tytułu do twierdzenia, że coś z nami analizował, ustalał, dochodził do wniosków, planował, a już na pewno nie brał żadnego udziału w podejmowaniu decyzji o emisji programu.
Dziennikarze Telewizji Polsat są niezależni działają jedynie w szeroko rozumia­nym interesie opinii publicz­nej. Program wyemitowany 12 października miał jedynie przedstawić konkretną sprawę w możliwie maksymalnie obiektywny sposób. Motywy postępowania pana Aleksandra Jacka nie są mi znane, ale jeżeli nadal będzie twierdził, że miał swój udział w planowaniu programu i opracowywaniu jego scenariusza, to będziemy zmuszeni w bardziej kategoryczny sposób bronić dobre­go imienia naszych dziennikarzy i stacji.
I bazując na słowach naszych dziennikarzy, potwierdzam z całą stanowczością, że jesteśmy w posiadaniu oświadczenia pana Aleksandra Jacka o rezygnacji z udziału w wyborach. Rolą dziennikarzy jest ujawniać informacje ważne ze społecznego punktu widzenia i wydaje mi się, że dziennikarze w takim przypadku nie muszą pytać np. pana Aleksandra Jacka, czy wyraża zgodę na ujawnienie dokumentu, czy też nie. Na obecnym etapie sprawy bez komentarza pozostawiam kwestię bezprawnego użycia naszego logotypu na plakacie pana Aleksandra Jacka, o czym wspomina sam pan Jacek w artykule".

Zobacz także: Aleksander Jacek ujawnia rewelacje dotyczące podpalenia aut (wideo)

- Oświadczenie Polsatu nie wnosi niczego nowego - powiedział nam wczoraj Aleksander Jacek. - Moje oświadczenie o rezygnacji z wyborów było warunkowe. Miałoby znaczenie tylko i wyłącznie wtedy, gdyby program miał elementy wyborcze. Program nie jest polityczny. Jeśli ktoś ma wątpliwości, może go obejrzeć. Trudno też uznać, że nie brałem udziału w tworzeniu scenariusza, skoro jestem głównym bohaterem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza