Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rekordowa gęsina w Swołowie (zdjęcia)

Aleksander Radomski
Krzysztof Piotrkowski
Muzealnicy i etnografowie ze Swołowa idą po rekord frekwencji. Podczas dwóch dni weekendowego święta z gęsiną przyjechało prawie tyle ludzi co w tamtym roku.
Gęsina w SwołowieGęsina w Swołowie.

Gęsina w Swołowie

Na św. Marcina najlepsza pomorska gęsina - takim hasłem etnografowie z Muzeum Kultury Ludowej Pomorza w Swołowie niedaleko Słupska zapraszają na
największą w regionie imprezę związaną z tradycją jedzenia gęsi. I robią to dobrze, bo jak w poprzednich latach, tak podczas tegorocznej edycji imprezy do Swołowa ściągnęły tłumy. Niedawno oddany do użytku parking, tuż przy wjeździe do wsi, okazał się za mały. W sobotę i niedzielę samochody, tak jak przed rokiem parkowały wzdłuż brukowanej drogi.

Pomorska gęsina odbywa się późną jesienią, bo właśnie w okolicach dnia św. Marcina bije się gęsi. Muzealna Zagroda Albrechta, a konkretnie kramy z gęsiną pod przeróżną postacią w sobotę i niedzielę przeżywały oblężenie. W sobotę muzeum w Swołowie odwiedziło ponad 1300 osób. W niedzielę tylko do godz. 14 sprzedano prawie trzy tysiące biletów.

- Wszystko na to wskazuje, że w tym roku możemy spodziewać się rekordowej liczby gości - przyznaje etnograf Mikołaj Radomski. - W poprzednim roku podczas trzech dni odwiedziło nas pięć tysięcy osób. Tegoroczna gęsina jest o jeden dzień dłuższa.

- Ale nie o rekordy tu chodzi - zaznacza z kolei Dawid Gonciarz, kierownik oddziału Muzeum Kultury Ludowej Pomorza. - Tylko o to, aby ludzie się bawili i przyjechali do nas w listopadzie, który według mnie jest chyba najgorszym miesiącem w roku, bo jest szaro i ponuro. Tymczasem w Swołowie można w tym czasie zjeść zdrowe jedzenie, spotkać się z ludźmi i dobrze się bawić. Temu właśnie ma służyć ta impreza. Wszyscy, którzy do nas przyjadą, powinni być zadowoleni. Są koła gospodyń wiejskich, gospodarstwa agroturystyczne i restauracje. Wszyscy oferują gęsi w różnych postaciach.

- Mięso gęsie jest mięsem drobnowłóknistym, łatwo strawnym, a do tego jest bardzo odżywcze. Tłuszcz gęsi jest dużo zdrowszy od wieprzowego, bo ma wyższą zawartość nienasyconych kwasów tłuszczowych - zachwala gęsinę Karolina Lewandowska, specjalistka ds. chowu w Muzeum Kultury Ludowej Pomorza w Swołowie.

W przeciwieństwie do lat poprzednich wyciągnięto organizacyjne wnioski, bo jedzenia z gęsiny nie zabrakło już po kilku godzinach tak, jak to było przed rokiem. Były więc gęsi pieczone, półgęski wędzone, pasztety, galarety, smalec z gęsi oraz zupy, oczywiście na gęsinie: brukwiana, kartoflanka i obowiązkowo czernina, której składnikiem jest krew. Również gęsi surowe (w cenie 20 złotych za kilogram). Część potraw przyrządzano na miejscu na tamtejszych kuchniach kaflowych. Nie zabrakło też stoisk z domowymi przetworami, miodem czy winem własnej roboty. W Swołowie działa też kuźnia, a dla najmłodszych przygotowano gry i zabawy

Biesiada z gęsiną w Swołowie potrwa jeszcze dziś i jutro, 11 listopada. Muzeum otwarte jest w godz. 10-16. Bilet wstępu kosztuje 6 zł. Dzieci mają wstęp wolny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza