Taki stan trwa od roku, czyli od czasu, kiedy Szpital Powiatu Bytowskiego podzielono na dwie osobne szpitalne placówki w Bytowie i Miastku. Szpitalowi w Miastku przypisano około 2,6 mln zł długu. Jego prezes Renata Kiempa nie zgadza się na takie rozliczenie.
Z kolei szpital w Bytowie nie zmienia zdania. Od wielu miesięcy był impas w tej sprawie. Teraz m.in. po naszym artykule na poniedziałek wyznaczono spotkanie starosty i burmistrza oraz prezesów szpitalnych spółek.
- Mam nadzieję, że na tym spotkaniu uda nam się choć ustalić konkretnie sporne obszary, bo do tej pory nawet tego nie ma. W mojej ocenie na taką sytuację złożyły się też osobiste animozje między prezeskami szpitali, co nie powinno mieć miejsca - mówił starosta bytowski Jacek Żmuda--Trzebiatowski na sesji Rady Powiatu Bytowskiego. Dodał, że na początek wystarczyłoby ścisłe określenie punktów spornych. - I wtedy wiemy, na czym stoimy. Być może sprawa znajdzie swój finał w sądzie - oznajmił starosta.
Od porozumienia w tej sprawie zależy przekazanie (nieodpłatne) przez powiat gminie Miastko szpitalnych nieruchomości (biurowiec, oddział rehabilitacji). W zamian gmina Miastko ma przejąć w przyszłym roku do utrzymania kilka powiatowych dróg.
W poniedziałek miało dojść do spotkania starosty bytowskiego z burmistrzem Miastka w sprawie szpitalnych rozliczeń.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?