Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Problem z lokalami przy ulicy Grzybowej w Słupsku

Zbigniew Marecki
Choć mieszkania przy ulicy Grzybowej  są ładne i dobrze wyposażone, to brakuje chętnych do zamieszkania w nich.
Choć mieszkania przy ulicy Grzybowej są ładne i dobrze wyposażone, to brakuje chętnych do zamieszkania w nich. Łukasz Capar
Kompleks z czterdziestoma mieszkaniami chronionymi dla emerytów nie budzi ich zainteresowania. Ratusz zmienia ich status

Jedenaście lat temu, ówczesny wiceprezydent Słupska Andrzej Obecny, doprowadził do budowy dużego kompleksu mieszkaniowego przy ulicy Grzybowej 2. Zbudowano go z myślą o seniorach, którzy w Słupsku byli najemcami dużych mieszkań komunalnych, a mieli kłopot z ich utrzymaniem.

Wówczas wiceprezydent Obecny zaproponował, aby tym osobom umożliwić zamianę dotychczasowych mieszkań na jedno- lub dwupokojowe lokale w kompleksie przy ulicy Grzybowej 2. Początkowo ten pomysł cieszył się dużą popularnością, bo seniorzy mogli się z dnia na dzień przenieść do nowych mieszkań, które zostały bardzo dobrze wyposażone, były wygodne i ciepłe.
Szybko jednak okazało się, że ten raj dla seniorów zaczął budzić ich niezadowolenie.

- Tu jest nudno. Mieszkamy we własnym gronie, a wolelibyśmy mieszkać z młodymi rodzinami. Wtedy biegałyby dzieci i u nas nie byłoby tak cicho - mówi jeden z lokatorów.

W rezultacie doszło do tego, że przez ostatnie pół roku sześć mieszkań nie miało lokatorów.

- Seniorzy nie chcą się przenosić na ulicę Grzybową, bo wolą wykupić swoje duże mieszkanie i przekazać je wnukom - wyjaśniała niedawno Krystyna Danilecka-Wojewódzka, wiceprezydent Słupska.

Władze miejskie mają więc duży problem z kompleksem. Dlatego rozważają kilka pomysłów co do jego przyszłości. W grę wchodzi sprzedaż mieszkań albo zakwaterowywanie tam rodzin z listy oczekujących na przyznanie mieszkań komunalnych. Możliwe jest także przekształcenie tego kompleksu w dom pomocy społecznej, bo obecne prawo wymaga od samorządu utworzenia w mieście zespołu mieszkań chronionych.

- Jeszcze nie podjęliśmy ostatecznej decyzji. Dyskusje trwają. W tej sprawie musi się wypowiedzieć także prezydent Robert Biedroń. Jak będziemy mieli gotową koncepcję, to zwrócimy się o jej zatwierdzenie do rady miejskiej. Myślę, że zrobimy to wkrótce, może nawet w styczniu - mówi Krystyna Danilecka-Wojewódzka.

Tymczasem już wiadomo, że władze miejskie przygotowują się do przejęcia dwóch budynków poszpitalnych przy ul. Obrońców Wybrzeża. W jednym z nich ma powstać drugi dzienny dom pomocy społecznej w mieście, bo pierwszy już od dawna działa przy ulicy Leśnej. Obok niego ma natomiast działać drugi dzienny dom pomocy, który będzie odpowiednikiem obecnie funkcjonującego przy ul. Jaracza. W efekcie w mieście już wkrótce wzrośnie liczba miejsc przeznaczonych dla seniorów. Władze miejskie mogą więc mieć spory problem z utrzymaniem tych wszystkich obiektów, bo są duże.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza