Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spór o własność grozi utratą dotacji

Mariusz Surowiec [email protected]
Na pierwszym planie sporny żurawik, zaraz za nim - elewator zbożowy, niekwestionowana własność Jerzego Malka
Na pierwszym planie sporny żurawik, zaraz za nim - elewator zbożowy, niekwestionowana własność Jerzego Malka Mariusz Surowiec
Ustka zdobyła unijne pieniądze na remont żurawika. Tymczasem może się okazać, że zabytek należy do Jerzego Malka.

W zabytkowym żurawiku w usteckim porcie miasto zaplanowało zorganizować centrum żeglarstwa. Zdobyło też unijną dotację na ten cel. Jednak niedawno okazało się, że jest problem. Nie do końca wiadomo, do kogo należy zabytkowy budynek.

"Umowa na modernizację żurawika portowego, utworzenie Centrum Żeglarskiego, zakłada zakończenie prac do 15 maja 2015, niestety, plac budowy został przekazany w dniu 27 stycznia 2015, tzn. 3,5 miesiąca później po terminie umownym. Wykonawca tym samym bez kar umownych może realizować tę umowę do 31 sierpnia 2015 r., będziemy aneksować termin rozliczenia środków unijnych do 30 września 2015. Obecny termin rozliczenia tych środków to 30 czerwca 2015. W dniu 7 lutego otrzymaliśmy informację, że firma EL-PORT w dniu 15 stycznia 2015 dokonała wpisu do księgi wieczystej budynku żurawika jako swoją własność. Wczoraj złożyliśmy apelację do sądu na ten wpis. Zaistniała sytuacja zmusza nas do powiadomienia Urzędu Marszałkowskiego o tym zdarzeniu. Obecna sytuacja może doprowadzić do cofnięcia dotacji unijnej, tym samym do wycofania się miasta z zawartej umowy z NAVIMOREM. Może to oznaczać konieczność poniesienia przez miasto kar umownych" - pisze na swoim profilu na Facebooku burmistrz Ustki Jacek Graczyk.

Zobacz także Grzegorz Mickiewicz nowym wiceburmistrzem Ustki

Szansa na powstanie w Ustce centrum żeglarstwa pojawiła się już w 2013 roku. Głównym zamierzeniem całego przedsięwzięcia było wyremontowanie i dostosowanie do jego potrzeb starego, zabytkowego żurawika mieszczącego się po zachodniej stronie portu, tuż obok budynku starego elewatora zbożowego. Miały tam mieścić się biuro klubu żeglarskiego OPTY, informacja turystyczna dla żeglarzy oraz sala wykładowa. Miasto pozyskało na ten cel 720 tysięcy złotych funduszy unijnych od Słowińskiej Grupy Rybackiej. Cała inwestycja miała kosztować nieco ponad milion złotych.

Zobacz także Kłótnia w usteckim ratuszu. Jerzy Malek: 5 milionów za ustąpienie burmistrza! (wideo)

Tereny, na którym stoi sporna konstrukcja, zostały 16 sierpnia 2010 roku przekazane przez wojewodę Romana Zaborowskiego nieodpłatnie na rzecz miasta. Niejasności co do faktu, kto jest prawowitym właścicielem budynku, pojawiły się już rok później, kiedy Jerzy Malek domagał się od ówczesnego wojewody wyjaśnień, w jaki sposób żurawik, za który płaci podatek, przestał być jego własnością. Biznes-man kupił w 2004 roku udziały spółki El-Port, która jego zdaniem wcześniej była właścicielem elewatora. Grunt był miejski. - Pan Malek nie mógł być właścicielem budynku, skoro nie był właścicielem gruntu - stwierdził wówczas rzecznik wojewody.

W styczniu tego roku Jerzy Malek zgłosił ostrzeżenie do ksiąg wieczystych mówiące o tym, że żurawik został wpisany do rejestru zabytków jako własność miasta Ustka i znajduje się w księdze wieczystej miasta. Z ksiąg wieczystych wynika, że własnością spółek Jerzego Malka są jedynie budynki mieszczące się pod adresem Bohaterów Westerplatte 10. Natomiast do rejestru zabytków żurawik został wpisany pod adresem Bohaterów Westerplatte 12.

Sam Jerzy Malek nie chce zabierać głosu w tej sprawie. - Są to dla mnie dość odległe czasowo sprawy, które nie do końca teraz pamiętam. Jeśli dobrze kojarzę, chodziło o zawłaszczenie pewnych terenów. Na chwilę obecną nie chciałbym się odnosić, bo nie posiadam odpowiedniej wiedzy w temacie - powiedział nam tylko.

W chwili otrzymania powiadomienia o wpisie ostrzeżenia do obu ksiąg wieczystych przez największego usteckiego biznesmena, temat własności znów stał się aktualny. Jeśli obie strony nie dojdą do porozumienia, o tym, do kogo tak naprawdę należy sporny budynek, najprawdopodobniej zadecyduje sąd. W najgorszej sytuacji miasto utraci unijne pieniądze i będzie zmuszone do płacenia kar wynikających z umowy z wykonawcą remontu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza