Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmieci w Lasku Południowym. Kto to posprząta?

Alek Radomski [email protected]
Teoretycznie problem nielegalnych wysypisk w lesie miała zakończyć rewolucja śmieciowa. Niestety, na odpadki wciąż można natknąć się na rekreacyjnych terenach Lasku Południowego.
Teoretycznie problem nielegalnych wysypisk w lesie miała zakończyć rewolucja śmieciowa. Niestety, na odpadki wciąż można natknąć się na rekreacyjnych terenach Lasku Południowego. Grzegorz Hilarecki
Tereny rekreacyjne Lasku Południowego znów toną w śmieciach. Nie pomogła rewolucja śmieciowa, ale ZIM zapewnia, że posprząta.

Powraca problem śmieci w Lasku Południowym. Tereny, które mają służyć rekreacji, zamieniają się znów w nielegalne wysypiska. Teoretycznie problem z odpadkami powinien zniknąć po wprowadzeniu w życie zapisów ustawy śmieciowej. Zgodnie z obowiązującym prawem wszystkie odpadki stały się własnością gminy, a samorząd został zobowiązany do utylizacji w zamian za wpływy z podatku śmieciowego.

Zobacz także: Ptasie odchody na poręczy w parku przy Sienkiewicza w Słupsku

Co więcej, każdy mieszkaniec może przywieźć zbędne śmieci do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych i za darmo się ich pozbyć. Jak pokazuje praktyka, odbywa się to w Słupsku zgoła inaczej. Lasek Południowy to teren, który podlega Zarządowi Infrastruktury Miejskiej.

- A my mamy wyłonionego wykonawcę, który jest zobowiązany do cyklicznego sprzątania tych terenów - mówi Marcin Grzybiński, zastępca dyrektora ZIM-u. - Do jego obowiązków należy też usuwanie dzikich wysypisk. To oczywiście kosztowne, tym bardziej że w budżecie mamy przeznaczonych mało środków na ten cel. Każda taka utylizacja nielegalnego wysypiska to, w zależności od ilości śmieci i ich gabarytów, od kilkuset złotych do nawet dwóch tysięcy złotych. Posiłkujemy się więc osobami skazanymi na prace społeczne. Nie zawsze wychodzi to tak, jak byśmy sobie życzyli. Te osoby raz przychodzą, raz nie. Na pewno zajmiemy się problemem i uprzątniemy ten teren.

Zobacz także Sterta śmieci tuż przy wjeździe do Lęborka od strony ul. Kaszubskiej (wideo)

Dyrekcja ZIM-u apeluje do słupszczan, aby tego typu przypadki zgłaszać zarówno tej
instytucji, jak i straży miejskiej. Jak pokazują statystyki, ma to sens, bo teren jest sprzątany i...

- Tylko od początku roku prowadzimy 122 postępowania w takich sprawach - mówi Iwona Jakiel, zastępca komendanta słupskiej straży miejskiej. - Odpadki, które znajdujemy na terenach miejskich, są w praktyce sprzątane na bieżąco. Pozostałe osoby czy firmy otrzymują od nas zazwyczaj pisma z 7-dniowym terminem zobowiązującym do uprzątnięcia śmieci. Później następuje kontrola. Jak na razie wszyscy sprzątają. Niestety, po 2-3 miesiącach problem powraca. Taka jest niestety mentalność i kultura niektórych mieszkańców naszego miasta.

Władze zauważają, że śmieci w lasku i Parku Kultury i Wypoczynku w Słupsku nie biorą się z nieba, tylko są rzucane gdzie popadnie przez mieszkańców naszego miasta. Teraz to bardziej widać, bo w lesie nie jest jeszcze zielono i las wygląda jak śmietnisko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza