W tym roku firma Remondis przedstawiła ofertę wywozu odpadów za ponad 17 milionów złotych. Natomiast PGK za swoje usługi oczekuje zapłaty w wysokości nieco przekraczającej nieznacznie 16 milionów złotych. Obecnie obie oferty są analizowane. - Spodziewamy się, że w ciągu dwóch tygodni może dojść do rozstrzygnięcia. Jeśli nie będzie protestów, to myślę, że po kolejnym tygodniu możemy podpisać umowę - mówi wiceprezydent.
Z tego wynika, że powstanie pewna luka między tym, co planowano, a co jest konieczne , aby zapłacić za usługi , które w pełni powinny być pokryte z pieniędzy mieszkańców miasta. - Będziemy na ten temat rozmawiać z radnymi , bo to będzie prawdopodobnie wymagało zrewidowania pewnej polityki proporcji, jeśli chodzi o opłaty za nieselektywnie i selektywnie zbierane odpady w naszym mieście - dodaje.
Zobacz także Ratusz szykuje podwyżkę cen za wywóz śmieci
Sugesite ze strony radnych , a także nasze pomysły prezydenta są takie, aby doprowadzić do większego zróżnicowania między opłatą za selektywne i nieselektywne odpady. Te ostatnie powinny być znacznie droższe. - Uważamy, że docelowo polityka miasta powinna być taka, że sto procent odpadów będzie poddawane selekcji u źródła. Jeśli cennik opłat ponoszonych przez mieszkańców ustawimy tak, aby opłacało się selekcjonować odpady, to mieszkańcy Słupska będą to chętniej robić - mówi wiceprezydent Biernacki.
Więcej czytaj we wtorkowym "Głosie Pomorza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?