Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brązowy medal dla Energi Czarnych Słupsk! Rosa Radom pokonana 74:70 (wideo, zdjęcia)

Krzysztof Nałęcz
Brązowy medal dla Energi Czarnych Słupsk!
Brązowy medal dla Energi Czarnych Słupsk! Łukasz Capar
Energa Czarni Słupsk brązowymi medalistami mistrzostw Polski! W trzecim decydującym meczu, po straszliwej walce pokonali Rosę Radom 74:70.Brawa dla wygranych, chwała pokonanym.

Energa Czarni Słupsk - Rosa Radom

Dziwny to był mecz. Zaczęło się lekko łatwo i przyjemnie od prowadzenia Czarnych 7:2. Z upływem minut jednak gra gospodarzy wyglądała coraz gorzej. Słabo grał Blassingame, nierówno Eziukwu, bardzo słabo, nie pierwszy raz, Drago Pasalić.

Rosa taktykę miał prostą, choć dla siebie ryzykowną. Obrona byłą bardzo Intensywna biegania bardzo dużo i dużo fauli. Zdobywanie punktów przychodziło Czarnym z ogromnym trudem. Ryzyk polegało na tym, czy da się grać tak cały mecz. Ale że Rosa w ataku ma całkiem spory kapitał jeszcze przed dużą przerwą objęła prowadzenie, a na decydującą kwartę IV wyszła mając przewagę pięciu punktów.

Zdecydowanie najlepszy zawodnik Rosy Dany Gibson (14 pkt., 6 asyst) zagrał kapitalny mecz. Tak jak gracz znany był wcześniej raczej z nieco swobodnego traktowania reżimów taktycznych, tak w tym meczu było dokładnie odwrotnie. Mądrze kierował kolegami, na dodatek świetnie radził sobie w obronie. Nic dziwnego, że boiska nie opuścił nawet na sekundę.

Zobacz także: Magazyn GP24 Basket po zdobyciu brązowego medalu przez Energę Czarnych

Kiedy po jego świetnych dograniach po kosz, po których łatwe punkty zdobywał Uros Mirković, przewaga Rosy urosła do ośmiu punktów, na cztery minuty przed końcem. Wydawało się, że gospodarze tego meczu wygrać nie mogą. A jednak zdarzył się cud, tak wyczekiwany przez nadkomplet publiczności (sprzedano miejsca stojące). Dwie minuty totalnej obrony Czarnych zniwelowały niedostatki ataku. Choć bez kapitalnego rzutu z 7 metrów bohatera, chyba całego sezonu, Jarosława Mokrosa medalu pewnie by nie było. Po kolejne trójce, tym razem powracającego do wielkiej formy (na ostatni mecz!) Karola Gruszeckiego (26 pkt.) był remis 68:68. W bardzo nerwowej końcówce, przy wsparciu kibiców, Rosa nie była w stanie wyrwać zwycięstwa gospodarzom. Choć obiektywnie trzeba przyznać była tego bardzo bliska.

Eksplozja radości w hali Gryfia przypominał bardziej szał, bo w końcówce kibice, choć nie przestawali gorąco dopingować, targani byli wątpliwościami. Ich ulubieńcy te wątpliwości ostatecznie rozwiali. Brawo dla drużyny, klubu i kibiców. Energa Czarni z brązowym medalem sezonu 2014/2015.

Trener Wojciech Kamiński: Gratuluję rywalom. Zagraliśmy agresywnie, tak jak sobie założyliśmy. Nie wiem, kto był w tym meczu bardziej agresywny, my czy Czarni.

Pracujemy dalej. Dziękuję graczom, klubowi i zarządowi. Co do ostatnie kluczowej akcji meczu (odgwizdane kroku Michałowi Sokołowskiemu - red.) . Muszę to zobaczyć na powtórce. Ale w tej całej tej serii widziałem mnóstwo nie odgwizdanych kroków. Czemu odgwizdano akurat te, nie wiem.

Donaldas Kairys: Rosa była niesamowitym rywalem. Zagrali w tej serii świetnie.

Chciałby podziękować wszystkim kibicom. Pierwszy raz w życiu byłem na tak energetycznej hali. To powoduje, że ta praca daje więcej satysfakcji.

Energa Czarni Słupsk - Rosa Radom - 74:70 (21:19, 16:22, 15:16, 22:13)

Energa: Kyle Shiloh 6(1), Jerel Blassingame 12(1), Michał Nowakowski 0, Callistus Eziukwu 12, Jarosław Mokros 7(2), Karol Gruszecki 26 (2), Drago Pasalić 5, Kacper Borowski 0, Mantas Cesnauskis 6(1),

Rosa: Mike Taylor 10(1), Dane Gibson 14(1), John Turek 4, Robert Witka 13(3), Uros Mirković 8, Michał Skołowski 6, Łukasz Majewski 8(2), Kim Adams 1, Damian Jeszke 6, Daniel Szymkiewicz 0, Łukasz Bonarek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza