MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dyrektor cyrku skarży na prezydenta Roberta Biedronia

Wojciech Frelichowski [email protected]
Prezydent Robert Biedroń.
Prezydent Robert Biedroń. Łukasz Capar
Dyrektor cyrku Arena oczekuje od władz Słupska pisemnego uzasadnienia odmowy wynajęcia placu dla cyrku. Od tego uzależnia drogę sądową.

Zaostrza się spór pomiędzy cyrkiem Arena a władzami Słupska reprezentowanymi przez prezydenta Roberta Biedronia. Po odmowie udzielenia zgody na wynajęcie placu w Parku Kultury i Wypoczynku, na którym miałby się rozstawić cyrk, jego dyrekcja oczekuje na pisemne uzasadnienie tej decyzji.

- Naszym zdaniem pan prezydent Biedroń wydał taką odmowę bez podstawy prawnej. Dlatego wystąpiliśmy z pismem do Urzędu Miejskiego w Słupsku o podanie takiej wykładni. Jeśli nie otrzymamy konkretnej odpowiedzi, z powołaniem się na właściwie przepisy, skierujemy sprawę do sądu o zadośćuczynienie - powiedział nam Mirosław Zołotorowicz, dyrektor cyrku Arena.Zapytaliśmy, czy w zadośćuczynieniu cyrk będzie domagać się odszkodowania od miasta.

Zobacz także: Biedroń nie wpuszcza do Słupska cyrku Arena

- Prowadzenie cyrku to biznes i odwołując zaplanowane występy nie z naszej winy, ponosimy straty - przyznał dyrektor cyrku Arena.

Zdaniem Zołotorowicza, prezydent Biedroń nie miał żadnych podstaw prawnych do odmowy wynajęcia placu dla cyrku. Poza tym cyrk Arena występował w Słupsku już kilkakrotnie i nigdy nie było problemów z wynajęciem wspomnianego terenu. Mirosław Zołotorowicz wystąpił także ze skargą na prezydenta Słupska do Rzecznika Praw Obywatelskich.

Przypomnijmy, że prezydent Robert Biedroń odmówił cyrkowi udzielenia zgody na wynajęcie placu w Parku Kultury i Wypoczynku, uzasadniając to troską o los zwierząt występujących w trakcie przedstawień. Cyrk miał zapłacić za wynajęcie tego terenu 1500 zł.

Zobacz także: Cyrk, czyli słupska sprawa a prawa zwierząt

- W moim odczuciu żadne pieniądze nie pokryją cierpienia zwierząt - podkreślił Robert Biedroń w środowej "Kropce nad i" w TVN24. Wcześniej Karolina Chalecka z biura prasowego słupskiego ratusza stwierdziła, że tresowanie zwierząt budzi wątpliwości urzędu miejskiego co do przestrzegania praw zwierząt, dlatego też Słupsk dołącza do grupy miast wprowadzających nowe standardy w tej kwestii. Jako przykład podała Bielko-Białą. Jednak rzecznik prasowy tamtejszego urzędu miasta przyznał, że cyrki w Bielsku-Białej występują, tyle że na terenach prywatnych.

- Jesteśmy pod ścisłą kontrolą weterynaryjną i sanitarną. Spełniamy wszelkie przepisy dotyczące zwierząt. Przynajmniej raz w miesiącu mamy jakąś kontrolę - podkreśla dyrektor cyrku. Dodaje, że jego zdaniem prezydent Słupska Robert Biedroń ma jeszcze XIX-wieczne pojęcie o cyrku i tresurze, które ma się nijak do rzeczywistości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza