Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Festiwal Niepokorni, Niezłomni, Wyklęci w Gdyni (wideo)

Marcin Wójcik [email protected]
Natalia Sikora, wokalistka pochodząca ze Słupska, zagrała w piątkowy wieczór ze swoim zespołem Voo Doo Dog na Festiwalu Niepokorni, Niezłomni, Wyklęci, który ponownie odbył się w Gdyni.
Natalia Sikora, wokalistka pochodząca ze Słupska, zagrała w piątkowy wieczór ze swoim zespołem Voo Doo Dog na Festiwalu Niepokorni, Niezłomni, Wyklęci, który ponownie odbył się w Gdyni. Marcin Wójcik
Festiwal Niepokorni, Niezłomni, Wyklęci po raz kolejny odbył się w Gdyni. To nie tylko pielęgnowanie pamięci, ale także wydarzenie kulturalne. Wystąpiła tam słupska wokalistka.

Zakończyła się dziewiąta edycja Festiwalu Niepokorni, Niezłomni, Wyklęci w Gdyni. To wydarzenie nie tylko o charakterze historycznym, ale także kulturalnym.

- Twórcą festiwalu jest Arkadiusz Gołębiewski, reżyser filmów dokumentalnych. Początkowo był to mały festiwal filmów dokumentalnych o żołnierzach wyklętych odbywający się w Ciechanowie. Z czasem rozrósł się on do obecnej formy - mówi Agnieszka Łysiak z zespołu prasowego Festiwalu Niepokorni, Niezłomni, Wyklęci. Od środy do soboty można było wziąć udział nie tylko w projekcjach filmowych, ale także koncertach, spotkaniach i różnych pokazach. Na miejscu były grupy rekonstrukcji historycznych, m.in. z Koszalina czy Nowego Dworu Gdańskiego. Można było nabyć literaturę, spotkać się z bohaterami tamtych wydarzeń czy znanymi osobami, które wpisywały się w kontekst tego festiwalu.

Gościem tegorocznej edycji Festiwalu NNW był między innymi Burke Shelley, lider legendarnej grupy Budgie z Wielkiej Brytanii. - Burke Shelley przyjechał do nas, aby opowiedzieć o prądach wolnościowych w Europie. Jako mieszkaniec Wielkiej Brytanii przyjechał do Polski po raz pierwszy w stanie wojennym i na własne oczy widział protesty, milicjantów i zmęczonych robotników. Poza tym Polska jest krajem, który ma dla muzyka szczególne znaczenie. Tutaj kilka lat temu uratowano mu życie - mówi Łysiak. Sam Burke Shelley chwali obecną rzeczywistość w Polsce. Podobają mu się czyste ulice i jak podkreśla, widać, że jesteśmy pięknym i dobrze rozwijającym się krajem. Muzyk docelowo miał wystąpić z Natalią Sikorą, ale ze względu na stan swojego głosu musiał odmówić. - Niestety, nie najlepiej ostatnio śpiewam - przyznaje Walijczyk. Ponadto podczas spotkania na forum studenckim, w trakcie festiwalu wspominał zdarzenia, które widział podczas stanu wojennego, lekarza, który uratował mu życie, ale przede wszystkim mówił wiele o swojej działalności muzycznej i występach w Polsce, zarówno przed, jak i po 1989 roku.

Natalia Sikora, wokalistka ze Słupska, uświetniła festiwal swoim koncertem w piątkowy wieczór. - Myślę, że pasujemy do tego miejsca. Tu się świetnie oddycha i dobrze pracuje - mówi Sikora. Zapytana o dopasowanie muzyki do charakteru festiwalu, słupszczanka odpowiada: - Myślę, że rock zawsze był czymś w rodzaju kontrkultury. Nawet jeśli w jakimś stopniu skomercjalizował się w latach 70. Nadal jednak granie rocka to bycie niepokornym -komentuje wokalistka zespołu Voo Doo Dog.

ZOBACZ TAKŻE:Rozmowa z Natalią Sikora

Czytaj także na GP24


Woodstok prezydenta Biedronia za słupskie pieniądze

**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza