MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lębork gotowy na roztopy. Zagrożenia powodziowego nie ma

Fot. Krzysztof Falcman
Usuwanie lodu z tamy na rzece Łebie.
Usuwanie lodu z tamy na rzece Łebie. Fot. Krzysztof Falcman
Zagrożenia powodziowego na terenie powiatu nie ma, rzeki już nie zamarzają, a w razie gdyby któraś wylała, to worków z piaskiem nie zabraknie - uspokajają lęborscy urzędnicy.

Wczoraj Centrum Kryzysowe przy lęborskim starostwie wystosowało pismo do władz poszczególnych miast i gmin o systematyczne monitorowanie stanu rzek. Urzędnicy jednak uspokajają, że powodzie nam raczej nie grożą.

- Na chwilę obecną roztopy nie są tak gwałtowne, żeby można było spodziewać podtopień - mówi Roman Wypasek, kierownik referatu bezpieczeństwa w starostwie powiatowym. - Poziomy wód na rzekach na terenie powiatu nie osiągnęły jeszcze nawet stanu ostrzegawczego.

Podobnego zdania są pracownicy terenowego oddziału zarządu melioracji.

- Stan wody w rzekach, które nam podlegają, jest średni, a w większości nawet niski - mówi Eugeniusz Miotke, kierownik Terenowego Oddziału Zarządu Melioracji w Redzie.

- Nie ma już także potrzeby usuwania lodu z tam czy jazów, bo kiedy przyszły wyższe temperatury, po prostu przestał narastać.

Urzędnicy uspokajają, że raczej nie będziemy mieli już do czynienia z sytuacją, jaka miała miejsce w ubiegłym tygodniu na rzece Okalicy, gdzie ze względu na utrzymujące się przez kilka dni bardzo niskie minusowe temperatury zamarzało koryto rzeki i stworzył się zator. Trzeba było je rozbijać, żeby udrożnić Okalicę.

- Do temperatury minus 10 stopni rzekom nic nie grozi. Groźne są temperatury poniżej minus 15 do minus 20 stopni Celsjusza utrzymujące się przez kilka dni. Tak niskich temperatur zdaniem synoptyków na razie nie będzie - mówi Miotke.

Urzędnicy przygotowują się też do odwrotnej sytuacji - roztopów. Do 8 lutego na terenie powiatu lęborskiego ma zakończyć się przegląd studzienek kanalizacyjnych. Odpowiednie służby będą sprawdzać ich drożność. Wszystko po to, żeby woda z nich nie wybijała, a roztopiony śnieg spływał bez przeszkód.

- Roztopy nie są aż tak gwałtowne, ale gdyby to się zmieniło, jesteśmy przygotowani - zapowiada Roman Wypasek i dodaje, że w magazynach na tę okoliczność czeka kilkaset worków z piaskiem.

Ponad 1200 mają też w swoich magazynach lęborscy strażacy, swoje worki przeciwpowodziowe ma też miasto i poszczególne gminy na terenie powiatu. Wszyscy mają nadzieję, że używać ich nie będzie trzeba.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza