MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nie dla kotów słupski cmentarz. Budki dla bezdomnych czworonogów postawione w ramach specjalnej akcji "ulotniły się"

Grzegorz Hilarecki
Grzegorz Hilarecki
Budki dla bezdomnych kotów żyjących na cmentarzu postawione tam w ramach akcji obrońców zwierząt nie przetrwały długo. W niejasnych okolicznościach zniknęły. Sprawę obrońcy zwierząt zgłosili na policję i do prokuratury. A słupscy urzędnicy zadecydowali, że nie będzie więcej budek i dokarmiania zwierząt przez społeczników w tym miejscu miasta.

- Po wnikliwym zapoznaniu się z całą dokumentacją sprawy informujemy, że nie wyrażamy zgody na postawienie lub budowanie jakichkolwiek budek na cmentarzu komunalnym w Słupsku - zaznaczył wiceprezydent Marek Goliński, w odpowiedzi na pismo podpisane przez wszystkie działające w mieście organizacje obrońców zwierząt.

Tymczasem w 2018 roku urzędnicy nie mieli nic przeciwko postawieniu tam budek, wszak koty na cmentarzu sobie żyły. Jak czytamy w piśmie podpisanym przez przedstawicieli wszystkich organizacji obrońców zwierząt działających w Słupsku do wiceprezydenta Golińskiego, na przełomie 2017/18 realizowano w mieście projekt powstania 31 drewnianych budek dla kotów wolno żyjących. Projekt powstał w ramach Funduszu Akumulator Społeczny i programu Fundusz Inicjatyw Obywatelskich.

- Złożona oferta została najwyżej oceniona, a drewniane, solidne, estetyczne domki zapewniły zwierzętom schronienie przed zimnem i deszczem. Celem projektu było także poprawienie odbioru społecznego kotów w mieście. Na każdym domku umocowano tabliczki informacyjne o pozytywnej roli kotów w ekosystemie miasta, m. in. o tym , że ich obecność w znacznym stopniu ogranicza występowanie gryzoni - napisała wtedy działaczka w fundacji na rzecz zwierząt Serce na Łapce, która zainstalowała na cmentarzu budki.

Same budki powstały w Męskiej Szopie, a robił je Jacek Szuba, prezes Fundacji Indygo. Teraz żałuje on że budki poznikały i przypomina sobie że były ładnie obrandowane.

Początkowo ani budki, ani koty nie przeszkadzały władzom cmentarza. Dowodem jest choćby informacja w Głosie z lipca 2018 roku. Wtedy słupszczanie mający groby bliskich w pobliżu miejsca życia kotów skarżyli się na nie. Uciążliwości, jakie powodowały zwierzęta to zanieczyszczenia i nieprzyjemny zapach. Sytuację, zdaniem skarżących, pogarszali też dokarmiający koty.

W odpowiedzi Katarzyna Winiarska, kierowniczka cmentarzy komunalnych w Zarządzie Infrastruktury Miejskiej powiedziała nam: - Koty na cmentarzu są i nie da się ich stamtąd usunąć. Zasadniczo zwierzęta nie generują problemów, zwłaszcza w tym roku, kiedy zainstalowano przeznaczone dla nich budki. Dokarmianie kotów jest dozwolone w obrębie budek, natomiast trudno byłoby upilnować pana, który karmi zwierzęta na kwaterze 37.

Dodała, że na wskazaną przez czytelniczkę kwaterę zostanie wysłany pracownik, żeby sprawdził to miejsce.

I tu rodzą się pewne niejasności - zdaniem obrońców zwierząt. W listopadzie ubiegłego roku, gdy obrońcy zwierząt dowiedzieli się o problemie z budkami bylina cmentarzu się w towarzystwie Barbary Aziukiewicz z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.I tam pani kierownik poinformowała, że budki zniknęły zaraz po ich ustawieniu, czyli na początku 2018 roku. - Ale w 2019 roku dzwoniła do mnie bym zabrała budki na czas remontu - słyszymy od autorki pisma do prezydenta. Przytacza ona świadków, którzy budki widzieli w 2019 roku, co więcej jej zdaniem budki najpierw zwieziono pod budynek biurowy cmentarza, a dopiero stamtąd zniknęły.

Joanna Krupa w Słupsku

Obrończynie zwierząt domagają się od władz miasta, by rozwiązały problem między urzędnikami cmentarza a dokarmiającym tam koty słupszczaninem, który robi to od 13 lat, a konflikt trwa od dwóch lat! Ale najważniejsze by owe budki, które powstały za publiczne pieniądze, na cmentarz wróciły. A dokarmiający koty, gdy zabrakło budek "zbudował" prowizoryczne schronienia. One nie wyglądały estetycznie.

Z odpowiedzi ratusza podpisanej przez wiceprezydenta wynika, że nie ma na szans na powrót budek na cmentarz: - W roku 2018 w okresie jesiennym, fundacja zaoferowała umieszczenie na cmentarzu komunalnym bezpłatnych domków dla kotów wolno żyjących. Z uwagi na fakt, że kotów na cmentarzu była znaczna ilość, a był to okres jesienny, dyrektor ZIM wyraził zgodę na usytuowanie tych domków na cmentarzach w miejscach newralgicznych czyli takich, które nie będą przeszkadzały dysponentom grobów. Dyrektor wyraził również zgodę na dokarmianie tych kotów karmą ze schroniska wyłącznie w miejscach do tego przeznaczonych, czyli przy domkach kotów. Kocie budki przekazane z fundacji, zostały skradzione, o czym Zarząd Infrastruktury Miejskiej poinformował fundację już dawno. Uchowały się dwie budki ukryte przy grobie na kwaterze nr 6A. Zarząd nie posiada monitoringu, a cmentarze komunalne są zazwyczaj otwarte od świtu do zmierzchu przy czym każdy może wejść i wyjść.

Zgoda na dokarmianie kotów na cmentarzu komunalnym w Słupsku została cofnięta, a podyktowane było to tym, że dysponenci sąsiednich grobów skarżyli się na niestosowne i wulgarne zachowanie karmiciela oraz na fakt, że dokarmianie przez tego Pana kotów na swoim nagrobku przyczyniło się do powstania skupiska kotów w kwaterze 37 przy grobach innych dysponentów, co wywoływało wyraźne ich oburzenie. Koty zanieczyszczały nagrobki dysponentów grobów. Karmiciel nie stosował się do ustaleń jakie obowiązywały odnośnie dokarmiania kotów.

Cmentarz komunalny jest miejscem pochówku zwłok i szczątków ludzkich. Nie jest to typowe miejsce publiczne, ponieważ ma wyjątkowy charakter. Jest to miejsce zadumy, wspomnień oraz modlitwy. Korzystanie z tego miejsca wymaga szacunku i zachowania powagi stosownej dla nekropolii. 

Joanna Krupa w Słupsku

Po wnikliwym zapoznaniu się z całą dokumentacją sprawy informujemy, że nie wyrażamy zgody na postawienie lub budowanie jakichkolwiek budek na cmentarzu komunalnym w Słupsku.

W zamian urzędnicy proponują, by budki stanęły poza cmentarzem.

Teraz obrońcy zwierząt zapowiadają, że napiszą do władz miasta, jeszcze raz, prosząc o wnikliwsze zajęcie się problemem budek. Już o interwencję w tej sprawie poprosili radnych.

ZOBACZ TAKŻE: Joanna Krupa promuje w Słupsku adopcję zwierząt

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza