Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niezwykle cenne znalezisko w Smołdzinie. Społecznicy ze Słupska znaleźli 50 żeliwnych krzyży z XIX wieku

Magdalena Olechnowicz
Magdalena Olechnowicz
Żeliwne krzyże, kamienne nagrobki, szklane tablice z drugiej połowy XIX wieku znaleźli członkowie Stowarzyszenia Eksploracyjno-Historycznego Gryf ze Słupska, którzy w weekend porządkowali zaniedbany cmentarz w Smołdzinie.
Żeliwne krzyże, kamienne nagrobki, szklane tablice z drugiej połowy XIX wieku znaleźli członkowie Stowarzyszenia Eksploracyjno-Historycznego Gryf ze Słupska, którzy w weekend porządkowali zaniedbany cmentarz w Smołdzinie. Jarosław Stencel
Żeliwne krzyże, kamienne nagrobki, szklane tablice z drugiej połowy XIX wieku znaleźli członkowie Stowarzyszenia Eksploracyjno-Historycznego Gryf ze Słupska, którzy w weekend porządkowali zaniedbany cmentarz w Smołdzinie.

To już kolejny cmentarz, którym postanowili zaopiekować się pasjonaci historii regionu. Niestety, stare cmentarze ewangelickie są rozgrabione, urządza się tu śmietniska, aż przykro na to patrzeć. Tymczasem, jak mówią społecznicy, godność nie umiera, ta godność powinna być zachowana i należy to przekazać potomnym. W powiecie słupskim jest około 300 starych ewangelickich cmentarzy, w samej gminie Słupsk około 30.

Na cmentarzu w Smołdzinie znaleziono aż 50 żeliwnych krzyży pochodzących z drugiej połowy XIX i z początku XX wieku. Wiele z nich z czytelnymi inskrypcjami. To niezwykle cenne odkrycia. Zgodę na porządkowanie terenu wydał Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków, ponieważ cmentarze są wpisane do ewidencji zabytków.

- Kiedyś były to cmentarze wiejskie, rodowe, malaryczne, wojenne. Niektóre są całkowicie opuszczone i zdewastowane. Dzięki tej akcji w Smołdzinie udało się znaleźć 50 żeliwnych krzyży. krzyży. Cmentarz został okradziony z krzyży i tak naprawdę nikt się nie spodziewał, że pod ziemią jeszcze tyle się ich znajduje - mówi Tomasz Urbaniak ze Stowarzyszenia Eksploracyjno-Historycznego Gryf.

W akcjach regularnie bierze udział Jarosław Stencel ze Słupska, pasjonat i znawca historii regionu, który skrupulatnie spisuje wszystko i przywraca pamięć o zapomnianych mieszkańcach.

- Chłopaki wykrywaczami metalu odnaleźli krzyże żeliwne - duże z grobów osób dorosłych i małe dziecięce, ale także tabliczki, elementy ogrodzeń grobów, a przy okazji znaleziono kilka małych krzyży kamiennych, a nawet tablicę szklaną – mówi Jarek.

Poszukujący liczą na kolejne znaleziska w kolejnych etapach. Potem znalezione krzyże, także te kamienno-marmurowe - złożone w jednym miejscu - zostaną ustawione na swoich miejscach.

- Odnalezione krzyże pozwolą na dalszą identyfikację pochowanych tam osób - w zdecydowanej większości Słowińców, bo nazwiska powtarzają się z tymi choćby z cmentarza w Klukach. Moja rola ograniczyła się do oczyszczania każdego znaleziska, bo nawet kawałek połamanego krzyża z kawałkiem daty lub imienia lub nazwiska pozwoli na identyfikację pochowanej osoby – mówi Jarek Stencel.

Wszystkie odkrycia zostały udokumentowane.
- Spisujemy wszystko, co jest czytelne. Także sentencje z Biblii, aby jak najwięcej zostawić dla potomnych. Najstarsze znaleziska pochodzą z 1870 roku, najmłodsze to lata 20.-30. XIX wieku. Potem żeliwnych krzyży już nie stawiano. Prowadzimy inwentaryzację, wszystkie nazwiska, które uda się nam odczytać wrzucamy do sieci, aby obecni mieszkańcy, potomkowie dawnych mieszkańców, mogli odnaleźć tych ludzi - mówi Urbaniak. - My jako stowarzyszenie robimy wszystko, aby te zapomniane cmentarze ratować. Najwięcej - bo już około dziesięciu - uporządkowaliśmy w gminie Smołdzino, ale nie tylko - mówi Tomasz Urbaniak ze Stowarzyszenia Eksploracyjno-Historycznego Gryf. - Nasze prace polegają na odszukiwaniu dawnych nagrobków, wycinaniu dzikich drzew i krzewów, postawieniu tablicy, która upamiętni to miejsce, nieraz robimy lapidarium. W Smołdzinie mieliśmy mnóstwo pracy związanej z czyszczeniem tego, co znaleźliśmy. A znaleźliśmy dużo, bo aż 50 krzyży. Wszystko znajdzie się w lapidarium.

W akcji brało udział około 15 osób. Wszyscy pracowali społecznie i podkreślają, że to jeszcze nie koniec.

- Za tydzień dalej będziemy porządkować i czyścić. Potem będzie mógł wjechać ciężki sprzęt. My ratujemy te nagrobki. Chcemy jak najwięcej zachować, aby to potem wyeksponować – mówi Urbaniak.

Dobra wiadomość jest taka, że właśnie gmina dostała blisko 300 tys. zł na renowację cmentarza.
- Ten teren bardzo zarósł. My go teraz w czerwcu posprzątaliśmy, oczyściliśmy cmentarz z odrostów klonów, dzikich róż i jeżyn, które okrywały gęsto nagrobki. Wtedy dopiero wysunęły się nam nagrobki, które zostały zdewastowane ponad 20 lat temu. To nie jest efekt żadnego wybryku chuligańskiego, który miał miejsce w ostatnim czasie – mówi Patrycja Gamułka z Urzędu Gminy w Smołdzinie. - Teraz z programu rządowego Polski ład przyznano nam 294 tys. złotych i zaczniemy działać. We wrześniu zaczniemy gromadzenie niezbędnej dokumentacji, a w przyszłym roku prace w terenie. Chcemy stworzyć lapidarium z miejscem zadumy, oświetlić teren lampami solarnymi, uporządkować teren zielony. W planach jest usunięcie suchych chorych świerków, postawienie tablicy z historią cmentarza, częściowe naprawy nagrobków, renowacja drogi kamiennej, wymiana ogrodzenia, renowacja schodów – wymienia Patrycja Gamułka.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza