Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostre kary za przejście przez jezdnię na ul. Armii Krajowej

Daniel Klusek [email protected]
Przechodząc przez jezdnię w miejscu niewyznaczonym, trzeba się liczyć z tym, że zapłacimy 50 złotych mandatu. Dwukrotnie wyższa jest kara za przejście na czerwonym świetle.
Przechodząc przez jezdnię w miejscu niewyznaczonym, trzeba się liczyć z tym, że zapłacimy 50 złotych mandatu. Dwukrotnie wyższa jest kara za przejście na czerwonym świetle. Łukasz Capar
Przechodząc przez jezdnię w miejscu niewyznaczonym, trzeba się liczyć z tym, że zapłacimy 50 złotych mandatu. Dwukrotnie wyższa jest kara za przejście na czerwonym świetle.

- Na ul. Armii Krajowej, a głównie na wysokości przystanków autobusowych i skrzyżowania z ulicą Szkolną patrole policji wyłapują osoby, które przechodzą przez jezdnię - pisze w e-mailu do redakcji czytelniczka ze Słupska. - Wiem, że przekraczanie jezdni w miejscach niedozwolonych podlega karze. Ale jest to miejsce szczególne, gdzie nie ma przejścia, a do najbliższego jest daleko. W związku z tym ludzie przechodzą przez ulicę, tym bardziej że jest to ciąg komunikacyjny. Przeważnie są to ludzie starsi, którzy nie będą biegać do przejścia, jeśli autobus nadjeżdża.

Zdaniem kobiety, policja jest bardziej pobłażliwa dla osób, które w tej okolicy piją alkohol. - Ulica Szkolna to menelnia, tam w każde popołudnie jest rzesza pijanych i awanturujących się wyrostków, a policję widać sporadycznie - twierdzi słupszczanka. Marek Komodołowicz, szef słupskiej drogówki, potwierdza, że przechodzący przez jezdnię niezgodnie z przepisami są karani mandatami.

Zobacz także: Dzwon bije za głośno? Mieszkanka Armii Krajowej w Słupsku złożyła skargę (wideo)

- Jeszcze kilka lat temu była plaga potrąceń osób, które przebiegały przez jezdnie w niedozwolonych miejscach. Dlatego postanowiliśmy restrykcyjnie dyscyplinować sprawców takich wykroczeń - mówi Marek Komodołowicz. - Dzięki temu liczba podobnych zdarzeń się zmieniła. Ale i teraz do potrąceń na ulicach Armii Krajowej, Tuwima czy Deotymy dochodzi kilka razy w roku. Tam piesi bardzo często koncentrują się na tym, żeby zdążyć na autobus, a nie widzą innych jadących samochodów. Dlatego karzemy ich mandatami, choć pouczenia też się zdarzają. Ale dzięki karom osoba, która następnym razem będzie chciała przebiec przez jezdnię, będzie się rozglądać, czy w okolicy nie ma policjanta. A przy okazji zorientuje się, jakie samochody jadą i nie będzie sprawcą wypadku.Za przejście przez jezdnię w miejscu niedozwolonym grozi mandat w wysokości 50 złotych. Natomiast za przejście na czerwonym świetle kara wynosi 100 złotych.

Policja odrzuca zarzut, że nie patroluje tej okolicy. - Jesteśmy tam regularnie, bo to centrum miasta, a ponadto mieści się tam szkoła - mówi Robert Czerwiński, rzecznik prasowy słupskiej policji. - Ponadto pojawiamy się tam również na każde zgłoszenie mieszkańców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza