Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ponad sto tysięcy terminów u lekarzy na Pomorzu przepadło, bo pacjenci nie przyszli, nie odwołując wizyty

Magdalena Olechnowicz
Magdalena Olechnowicz
Ponad 102 tysiące osób z Pomorza nie powiadomiło w ubiegłym roku placówki medycznej o rezygnacji z wizyty u specjalisty, badania czy hospitalizacji, co skutkowało skreśleniem pacjentów z  listy oczekujących. Jednak tym samym kolejki wydłużały się, bo terminy przepadały.
Ponad 102 tysiące osób z Pomorza nie powiadomiło w ubiegłym roku placówki medycznej o rezygnacji z wizyty u specjalisty, badania czy hospitalizacji, co skutkowało skreśleniem pacjentów z listy oczekujących. Jednak tym samym kolejki wydłużały się, bo terminy przepadały. Łukasz Capar
Ponad 102 tysiące osób z Pomorza nie powiadomiło w ubiegłym roku placówki medycznej o rezygnacji z wizyty u specjalisty, badania czy hospitalizacji, co skutkowało skreśleniem pacjentów z listy oczekujących. Jednak tym samym kolejki wydłużały się, bo terminy przepadały.

Kolejki do specjalistów do największa bolączka służby zdrowia. Wynikają głównie z braku specjalistów, jednak okazuje się, że sami pacjenci też dokładają swoją cegiełkę. NFZ rokrocznie robi podsumowanie, które wskazuje, jak ogromna liczba terminów przepada, bo pacjenci nie informują o rezygnacji.

- Największa liczba zgłoszonych rezygnacji dotyczyła świadczeń z zakresu ortopedii i traumatologii narządów ruchu (ponad 20 tysięcy), kardiologii (ponad 19 tysięcy), fizjoterapii ambulatoryjnej (14 tysięcy) oraz onkologii (11 tysięcy) - mówi Monika Kierat, rzecznik prasowa Pomorskiej Delegatury NFZ w Gdańsku. - Wśród nieodwołanych świadczeń dominowały również ortopedia (blisko 30 tysięcy), kardiologia (ponad 22 tysiące) oraz fizjoterapia ambulatoryjna (prawie 14 tysięcy). Ponad 10 tysięcy osób nie odwołało wizyt u endokrynologa, a 9,5 tys. nie zgłosiło rezygnacji ze świadczeń z zakresu onkologii.

Narodowy Fundusz Zdrowia monitoruje nieodwołane wizyty oraz rezygnacje w ramach 40 świadczeń. W 2023 r. NFZ wysłał prawie 12 milionów SMS-ów do pacjentów z przypomnieniem o wizycie u specjalisty, badaniu czy hospitalizacji. Usługa ta dotyczyła pacjentów z całej Polski. Powiadomienia na telefon miało zmniejszyć skalę nieodwołanych wizyt finansowanych przez Fundusz. W ubiegłym roku było ich w kraju prawie 1,3 miliona.

- Wiadomości do pacjentów NFZ wysyła systematycznie od lutego 2020 r. Przypomnienia dotyczą tzw. pierwszorazowego korzystania z czterdziestu typów świadczeń z zakresu m.in. kardiologii, ortopedii, operacji jaskry, endoprotezoplastyki, gastroskopii, kolonoskopii, tomografii komputerowej czy rezonansu magnetycznego - mówi Kierat. - Pacjent otrzymuje wiadomość SMS na cztery dni przed umówioną wizytą lub badaniem. W jej treści znajduje się informacja o świadczeniu, terminie wizyty oraz numer telefonu, pod który pacjent może zadzwonić w celu odwołania wizyty. Porównując ogólnokrajowe dane z 2022
i 2023 roku dało się zauważyć spadek nieodwołanych wizyt o około 100 tys. Nadal jednak skala tego zjawiska jest zbyt duża. Dzięki odwołaniu wizyty stwarza się szansa dla innego pacjenta na wcześniejsze skorzystanie z usługi medycznej.

W przypominaniu o odwołaniu wizyty lub badania ważną rolę odgrywa również odpowiednia edukacja, dlatego Narodowy Fundusz Zdrowia oprócz wysyłania SMS-ów aktywnie uczestniczy w kampanii społecznej „Odwołuję, nie blokuję”. Kampania trwa od 2022 r. W jej ramach działania informacyjne i uświadamiające prowadzą publiczne i prywatne placówki medyczne.

Sankcje dla pacjentów
Nie ma obecnie żadnych prawnych możliwości karania pacjentów, którzy nie odwołali wizyt.

- Sposobem na rozwiązanie problemu z nieodwoływaniem wizyt u lekarzy jest uświadamianie społeczeństwa o konsekwencjach takiego postępowania, stąd akcja „Odwołuję, nie blokuję”- mówiła niedawno Małgorzata Koszur, rzecznik prasowy Zachodniopomorskiego Oddziału NFZ w Szczecinie. - Tylko jeśli każdy z nas zrozumie, że blokując termin wizyt, z których nie zamierza skorzystać, szkodzi np. swoim bliskim lub członkom rodziny, którzy z niecierpliwością oczekują na badanie lekarskie, sytuacja ta przestanie być problemem. W krańcowych przypadkach, gdy pacjenci nie zgłaszają się na wizyty notorycznie - a miewamy takie przypadki, gdy te same osoby nie przychodzą na kilka wizyt z rzędu - warto byłoby rozważyć kary finansowe. To jednak radykalne rozwiązanie i wymaga rozważnych decyzji prawnych ustawodawcy.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza