Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznać zabytki przez dotyk

Daniel Klusek
Janina Dylewska prezentuje pierwsze zabytki, które wykonała z myślą o osobach niewidomych i słabo widzących.
Janina Dylewska prezentuje pierwsze zabytki, które wykonała z myślą o osobach niewidomych i słabo widzących. Kamil Nagórek
Janina Dylewska, właścicielka Ceramikarni, z myślą o osobach niewidomych przygotowuje miniatury najważniejszych słupskich zabytków.

- Kaplica Świętego Jerzego i były kościół Świętego Mikołaja, gdzie teraz mieści się Miejska Biblioteka Publiczna, są już gotowe - mówi Janina Dylewska, właścicielka Ceramikarni w Słupsku. - Na wykonanie czeka jeszcze cały kompleks zamkowy, czyli Zamek Książąt Pomorskich, Młyn Zamkowy, Brama Młyńska, Spichlerz Richtera i kościół świętego Jacka. No i Baszta Czarownic, która stoi nieopodal.

Janina Dylewska ma już doświadczenie w tworzeniu miniatur najważniejszych słupskich zabytków. Wykonała już ich kilkanaście. Twierdzi jednak, że przygotowanie ich z myślą o osobach niewidomych i słabo widzących jest dla niej dużym wyzwaniem.

- Teraz będę musiała zwrócić jeszcze większą uwagę na szczegóły architektoniczne. A także na materiały, aby osoby, które będą oglądały miniatury dotykiem, mogły rozpoznać, czy dany element jest wykonany z cegły, czy na przykład z drewna - mówi ceramikarka. - Kolor z oczywistych powodów jest tu mniej istotny.
Pomysł wykonania zabytków z myślą o osobach niewidomych narodził się kilka miesięcy temu zupełnie przypadkowo.

- Gdy prezentowałam poprzednią wystawę miniatur, przyszło do mojej pracowni dziecko niedowidzące. Obmacywało Zamek Książąt Pomorskich, aby móc poczuć, jak wygląda ta budowla. Miałam jednak świadomość, że sposób, w jaki wykonałam tamte ceramiczne obiekty, nie w pełni odpowiada potrzebom osób niewidzących. A uważam, że zarówno to dziecko, jak i pozostałe osoby niewidome też mają prawo poznać najważniejsze słupskie zabytki - tłumaczy Janina Dylewska.

Prace nad przygotowaniem dotykowej wersji miniatur zabytków mają się zakończyć jeszcze w tym roku. Nie wiadomo jednak, gdzie i kiedy będzie można zobaczyć je na wystawie.

Janina Dylewska zapewnia jednak, że chciałaby, aby podobnych miniatur powstało więcej. Największym wyzwaniem jest słupski ratusz, budynek niezwykle skomplikowany architektonicznie i wymagający od autorki niebywałej precyzji.

- Detali jest tam tak dużo, że praca nad nim zajmie mi co najmniej pół roku. Nie wiem, czy szybko zabiorę się do wykonanie tego obiektu. Zależy mi jednak na tym, aby takich miniatur dla osób niewidomych zrobić jak najwięcej - mówi właścicielka Ceramikarni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza