Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prorosyjskie Stowarzyszenie Kursk chce wyremontować pomnik z czerwoną gwiazdą w Smołdzinie i jak twierdzi ma zgodę konserwatora zabytków

Grzegorz Hilarecki
Grzegorz Hilarecki
Tak wygląda pomnik w poniedziałek 25 kwietnia
Tak wygląda pomnik w poniedziałek 25 kwietnia Tomasz Pietrzak
Po latach w końcu jest szansa, że pomnik ku chwale żołnierzy Armii Czerwonej zniknie ze Smołdzina. Wójt Arkadiusz Walach zapewnia nas, że tego chce i o to wystąpi. Nie ma jednak zgody słupskiego konserwatora zabytków. Zgodę taką ma zaś, jak zapewnia prezes Jerzy Tyc, prorosyjskie stowarzyszenie Kursk, które chce pomnik... wyremontować.

Jak informowaliśmy w piątek Zarząd Dróg Powiatowych w Słupsku modernizuje drogę powiatową, która przechodzi przez Smołdzino. Wykonawca w ramach prac nad mostkiem zerwał stary zniszczony chodnik i położył nowy, ale nie w bezpośrednim sąsiedztwie pomnika, pod którym są szczątki sowieckich żołnierzy i obiekt jest pod ochroną konserwatora zabytków.

- Prace przy remoncie drogi w Smołdzinie nie zostały wstrzymane, wg. informacji przedstawiciela Zarządu Dróg Powiatowych nie doszło do uszkodzenia pomnika, który objęty jest ochroną konserwatorską - tłumaczyła nam w piątek Krystyna Mazurkiewicz-Palacz, kierownik Delegatury w Słupsku Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Gdańsku.

Wicedyrektor ZDP Paweł Bojkowski powiedział nam w poniedziałek, że teren obok pomnika został bez chodnika, bo wykonawca wykonuje prace obok. Ale do uszkodzenia pomnika nie doszło i prace nie zostały formalnie wstrzymane.

W praktyce chodnik obok obelisku jednak nie powstaje. Tak jakby wszyscy decydenci czekali z decyzją.

- W poniedziałek zacznę oficjalne procedury. Decyzja będzie Rady Gminy. Zrobię wszystko, by uchwałą czy zarządzeniem, mając większość w radzie, nasz samorząd wystąpił do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków o to aby zdjął nam ochronę tego pomnika. Wtedy ja to zlikwiduję. Oczywiście nie wolno zbezcześcić ciał tych żołnierzy, bo dokumenty mówią, że są tam ciała 18 żołnierzy. Ale byśmy zrobili granitowy pomnik z tablicą z opisem i informacją, że tu są pochowani żołnierze i po wszystkim. Pamiętać należy. Ale przecież nie chcemy mieć w przestrzeni publicznej tego typu symboli czerwonej gwiazdy - powiedział nam w weekend wójt Arkadiusz Walach.

Wójt zaznacza, że gmina nie ma pieniędzy, by płacić za ewentualne ekshumacje żołnierzy sowieckich.

W Smołdzinie zaś wielu mieszkańców nie rozumie, dlaczego ten pomnik zbudowany przez Armię Czerwoną ma ochronę konserwatorską. Głośno dyskutowany jest mail, który pani Krystyna Mazurkiewicz-Palacz wysłała w czwartek do gminy, po informacji od urzędników, że pomnik mógł zostać uszkodzony podczas prac przy remoncie drogi. Napisała w nim, że pomnik jest świadectwem trudnych czasów jakie przeżywała Polska. Jej zdaniem może być również przestrogą, że historia jest żywa i nie należy wydarzeń historycznych wymazywać z pamięci.

- To nie pomnik bohaterów lecz okupantów naszej ojczyzny. Ta czerwona gwiazda to wstyd i powody drwin z naszych mieszkańców - podsumowuje to Tomasz Pietrzak ze Smołdzina.

Tymczasem Stowarzyszenie Kursk, dbające o miejsca po Armii Czerwonej w Polsce (wystarczy wejść na jego stronę, by się przekonać, iż jest prorosyjskie) twierdzi że ma zgodę na remont tego pomnika.

- Jerzy Tyc, prezes stowarzyszenia: - Mamy zgodę konserwatora zabytków. Mamy też pieniądze, w tym od mieszkańców Smołdzina, by pomnik odnowić. Byśmy to już w ubiegły roku zaczęli, ale okazało się, że zakres prac musi być większy niż myśleliśmy, bo obelisk jest przechylony i trzeba zadbać o fundament. My to odnowimy.

Przypomnijmy, smołdziński pomnik-grób został prawdopodobnie zbudowany w 1945 lub 1946 roku. Stało się to na zlecenie dowódców stacjonujących tu wtedy żołnierzy Armii Czerwonej. Tak przynajmniej wynika z dokumentu Ministerstwa Obrony ZSRR, który jesienią 1977 roku dotarł do Smołdzina. Zawiera on m.in. informacje o 18 radzieckich żołnierzach, którzy pod koniec marca i na początku 1945 zginęli od odniesionych ran w rejonie Smołdzina.

To prawdopodobnie ich ciała złożono w zbiorowej mogile, na której zbudowano opatrzony czerwoną gwiazdą pomnik ku czci żołnierzy radzieckich. Potwierdzają to napisy na marmurowych tablicach, które umieszczono na cokole pomnika. Czytamy na nich następują- ce teksty, które są zapisane w języku rosyjskim: „Wieczna sława bohaterom poległym za wolność i niezawisłość naszej Ojczyzny”, „1941-1945 tutaj leżą prochy 12 żołnierzy Armii Czerwonej”, „Ojczyzna nigdy nie zapomni o WAS”, „W dali od Rosyjskiej Matki Ziemi polegli za cześć mojej Ojczyzny”.

W marcu 1998 roku na mocy zarządzenia wojewody słupskiego oraz zezwolenia dyrektora Wydziału Kultury, Sportu i Turystyki Urzędu Wojewódzkiego w Słupsku Pracownia Archeologiczno-Konserwatorska z Poznania przeprowadziła poszukiwanie pochówku żołnierzy radzieckich w Smołdzinie.

Zespół archeologów doszedł do wniosku, że pod pomnikiem rzeczywiście znajduje się grób masowy. Ich zdaniem żołnierze radzieccy nie byli chowani w trumnach, ale w skrzyniach. Stwierdzili także, że ekshumacja resztek ciał nie jest możliwa bez usunięcia pomnika.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza