Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Barbara Madejczyk w Halle

Justyna Wawak
Barbara Madejczyk ma kiepski początek sezonu.
Barbara Madejczyk ma kiepski początek sezonu. Justyna Wawak
Barbara Madejczyk niepomyślnie rozpoczęła międzynarodowy sezon. Była ósma w Halle. Końcowy wynik był poniżej oczekiwań - 55.81 m.

Po raz pierwszy w 2008 roku Barbara Madejczyk uczestniczyła w międzynarodowym mityngu w Halle. Oszczepniczka Jantara Ustka niezbyt dobrze będzie wspominać niemieckie zawody. Zajęła w nich ósme miejsce ze słabym wynikiem 55.81 m.

Zwyciężyła Christina Obergfoell z Niemiec. Osiągnęła odległość 63.86 m. W mityngu startowała także inna Polka. Była nią Urszula Jasińska-Piwnicka. Zawodniczka SKLA Sopot była piąta. Jej najlepszy rezultat wyniósł 59.26 m i uzyskany był w trzeciej próbie.

- Nie spodziewałem się tak słabego wyniku - przyznał Henryk Michalski, trener Madejczyk. - Moja zawodniczka ma za wolne nogi. Rywalizacja odbywała się w zmiennych warunkach i często wiał wiatr. Tak na dobrą sprawę również inne uczestniczki konkursu miały po dwa, trzy udane rzuty. Nie chcę usprawiedliwiać swojej podopiecznej, bo w Halle była w kiepskiej dyspozycji. Może teraz trochę poluzujemy z trenowaniem, aby Basia odzyskała dawny wigor.

Podajemy rzuty Madejczyk w poszczególnych seriach na stadionie w Halle: pierwsza - spalona, druga - 54.74 m, trzecia - 52.27 m, czwarta 55.81 m, piąta - 54.74 m, szósta - 51.09 m.

Dla czterokrotnej mistrzyni Polski i ubiegłorocznej wicemistrzyni kraju w rzucie oszczepem była to nieudana inauguracja międzynarodowego sezonu.

- Wyszła kicha - stwierdziła Madejczyk. - Jestem trochę załamana. Już w pierwszym rzucie boczny wiatr wywiał mój oszczep poza promień. Później już nie mogłam wejść w odpowiedni rytm i w moje poczynania wkradła się nerwowość. Rzucałam zbyt asekuracyjnie. Brakuje mi jeszcze świeżości. Mam nadzieję, że poprzez kolejne zawody dojdę do zdecydowanie wyższej formy. To dopiero była pierwsza poważna impreza zagraniczna w 2008 roku.

Tydzień temu w Słupsku w swoich pierwszych zawodach Madejczyk osiągnęła odległość 56.65 m.
Teraz Saragossa

Madejczyk następny start ma zaplanowany w Hiszpanii na 31 maja. Jej celem są igrzyska w Pekinie. By pojechać do stolicy Chin, zawodniczka Jantara musi wywalczyć olimpijską przepustkę. Minimum wynosi 60.50 m. - Obiecuję, że już w Saragossie będą rzuty na lepszym poziomie - przyrzeka Madejczyk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza