"Tego się już nawet nie da nazwać… Draństwo? Bezduszność? Barbarzyństwo? Czy zwykła ludzka głupota? Dzisiaj do schroniska trafiły trzy szczeniaczki zostawione przy głównej drodze w Duninówku gminie Ustka. Szczenięta miały wiele szczęścia, że ktoś je zauważył i nie przeszedł wobec nich obojętnie" - mówi Michaela, wolontariuszka w Schronisku dla Zwierząt w Słupsku.
Zwierzęta były zamknięte w kartonie. Miały jedynie mały otwór. Karton leżał przy drodze w Duninówku, w gminie Ustka. Maluchy pewnie zamarzłyby lub zdechły z głodu, gdyby nie czujność przejeżdżającej kobiety.
"Nasza była wolontariuszka zobaczyła ten karton. Pracując w schronisku miała do czynienia z podobnymi sytuacjami, wiedziała, jak bezduszni potrafią być ludzie, ten karton wzbudził się czujność. Zatrzymała się i zobaczyła maleńki pyszczek wystający przez otwór w kartonie. Gdy go otworzyła, okazało się, że wewnątrz są szczeniaki" - opowiada Michaela.
Kto porzucił zwierzęta? Tego pewnie się nie dowiemy. Szczeniaki trafiły do schroniska. To trzy suczki.
"Wszystkie trzy dziewczynki są już bezpieczne, nakarmione, zważone i zachipowane. Teraz - po tak traumatycznej przygodzie, jaką było wrzucenie ich do kartonu i zaklejenie taśmą - nie pozostało im nic innego jak tylko pójść smacznie spać. Już są wśród ludzi, którzy dadzą im tyle serducha, ile tylko wlezie, by później wypuścić w świat do fajnych domków - mówi wolontariuszka, która pokazuje maluchy i je przedstawia: - Przed wami Batmanka - uszami przeznaczenia nie oszuka - całe 1,6 kg szczęścia. Robinka -urocza kłapoucha - 2,2-kilogramowa kuleczka i największa Marvelka - całe 2,5 kg."
Szczeniaki będą teraz zaszczepione i odrobaczone.
"Wyglądają na zdrowe, są wesołe, lgną do człowieka. Mają około 2,5-3 miesiące. Nie widząc ojca ani matki, trudno stwierdzić, jak duże urosną. Po tym, jak zareagują na szczepienia, pani doktor oceni, czy od razu nadają się do adopcji" - mówi Michaela.
Miejmy nadzieję, że maluchy szybko znajdą nowy dom.
"Nasze boksy są przepełnione. Mamy 135 psów, to około 25 ponad stan. Wczoraj znów trafiła do nas trójka szczeniaków z interwencji. Są zagrzybione, śmierdziały alkoholem i papierosami. Właścicieli zabierała policja, a psy zostałyby bez opieki. Trafiły więc do nas" - opowiada wolontariuszka i apeluje, aby otworzyć serducha i przygarnąć maleństwa.
Zgodnie z prawem porzucenie zwierzęcia przez właściciela, bądź przez inną osobę, pod której opieką zwierzę pozostaje jest jedną z form znęcania się nad zwierzętami, za co grozi kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności. Niestety, prawdopodobnie osoby, które porzuciły szczeniaki przy drodze, pozostaną bezkarne. Nie ma tam ani kamer, ani świadków, którzy mogliby pomóc wskazać bezdusznych ludzi.
Głos Pomorza/Magda Olechnowicz
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?