Kierowcy, widząc patrole, zazwyczaj zwalniali, choć byli i tacy, którzy nie przejmowali się nimi i wyprzedzali tuż "pod nosem" funkcjonariuszy w miejscu niedozwolonym. Za swoje wybryki słono płacili.
Ruch na drogach kontrolowano z ziemi i powietrza. Pięćdziesięciu policjantów z Lęborka i Wejherowa, straż graniczna, izba celna, straż pożarna, żandarmeria wojskowa i straż pożarna uczestniczyły w akcji kontroli pojazdów. Kontrole zaczynały się za Słupskiem, a kończyły w Redzie.
- W ubiegłym roku było przeszło trzy tysiące wypadków, z tego 248 śmiertelnych. Większość wydarzyła się właśnie na drodze numer sześć - mówi Rafał Winnicki, szef lęborskiej drogówki. - Tego typu akcje są bardzo przydatne. W piątek prewencyjnie oddziaływaliśmy na kierowców. To przynosi efekty. Nie tylko zmotoryzowani byli przez nas obserwowani. Dotyczyło to także pieszych i ich zachowania na drodze.
Policjanci sprawdzali stan techniczny samochodów, trzeźwość kierowców, to, czy nie są pod wpływem narkotyków, przepisowość jazdy. Kontrolowali, czy samochody nie są kradzione, co zawierają bagażniki. W akcji uczestniczyło 20 pojazdów i śmigłowiec, który monitorował drogi z powietrza.
- Śmigłowiec monitorował nie tylko drogę, ale także lasy i tereny przy trasie - mówi Magdalena Cieszyńska, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Lęborku.
- Do godziny piętnastej nie zatrzymano żadnego nietrzeźwego kierowcy, żaden nie był także pod wpływem narkotyków. Odholowano jeden z samochodów, ponieważ kierowca nie miał opłaconej składki OC. Było także wiele przypadków nieprzestrzegania przepisów jazdy. Na przykład kierowca wyprzedzał na linii ciągłej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?