Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chora na cukrzycę będzie zdrowsza

Zbigniew Marecki [email protected]
Ala Miąskowska i jej mama z darem serca z Ameryki.
Ala Miąskowska i jej mama z darem serca z Ameryki.
Polka mieszkająca w USA kupiła bardzo drogą pompę insulinową dla 16-letniej Alicji Miąskowskiej z Zagórek.

O jej problemach z cukrzycą przeczytała w internetowym wydaniu "Głosu Pomorza".

Sprawę opisaliśmy kilka miesięcy temu. U nie w pełni sprawnej Alicji pięć lat temu zdiagnozowano najgroźniejszy typ cukrzycy. Mama i siostra dziewczyny musiały się nauczyć mierzyć jej poziom cukru i podawać insulinę w zastrzykach. Dziewczyna mdlała w szkole, więc jej mama Zdzisława Miąskowska spędzała z nią całe dnie.

Nagle zadzwonił telefon

Życie mogła rodzinie ułatwić pompa insulinowa. Jest jednak bardzo droga (kosztuje 10 tys. zł). Wtedy problemem zainteresowały się najbliższe sąsiadki Miąskowskich - Ewa Rudnik, Małgorzata Lorant i Joanna Budnicka.

To one powiadomiły naszą gazetę o kłopotach zdrowotnych Ali. One także zorganizowały gminny festyn z myślą o zebraniu pieniędzy na zakup pompy. 5 sierpnia zebrano ponad 11 tysięcy złotych, a w słupskim oddziale Banku PKO BP otwarto konto na rzecz Ali. W sumie zebrano na nim 15 tysięcy złotych. Tymczasem kilka tygodni temu zadzwonił telefon. - Czy rozmawiam z panią Miąskowską? - zapytała jakaś kobieta.

Nie przedstawiła się, ale powiedziała, że dzwoni w imieniu swojej córki, która mieszka w Stanach Zjednoczonych. Przeczytała artykuł o Alicji w internetowym wydanie "Głosu Pomorza" i postanowiła kupić jej pompę insulinową. Po trzech tygodniach paczka z urządzeniem dotarła do Miąskowskich.

W środku znajdowała się nie tylko pompa insulinowa firmy Metronic, ale także nowoczesny glukometr i całe wyposażenie niezbędne dla cukrzyka. Na paczce znajdował się adres Krystyny Domańskiej z Broadway Sayreville w USA.

Jeszcze tylko tłumacz

- Natychmiast z córkami napisałyśmy list z podziękowaniem. Postanowiłyśmy też, że część pieniędzy zebranych na zakup pompy przekażemy na rzecz innej potrzebującej osoby - mówi Miąskowska.
- Pozostała kwota będzie wykorzystana na zakup specjalnych wkładów insulinowych, które są niezbędne podczas korzystania z pompy. Miesięcznie trzeba na nie wydać ok. 500 zł. Dla Miąskowskich to będzie spory wydatek. Tym bardzie, że gdy Ala skończy wkrótce 18 lat, nie będzie już mogła liczyć na refundację ponoszonych wydatków.

Rodzina czeka jeszcze tylko aż przedstawicielka polskiego oddziału firmy Metronic przeprogramuje menu pompy insulinowej z angielskiego na język polski. Później Ala pojedzie na badania, szkolenie i dopasowanie pompy do potrzeb nastolatki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza