Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Długa licytacja majątku spółki KMM

Michał Kowalski [email protected]
Tej nieruchomości nie można sprzedać od czterech lat.
Tej nieruchomości nie można sprzedać od czterech lat. Fot. Krzysztof Tomasik
Już cztery lata trwa licytacja majątku rodziny B., niegdyś właścicieli znanej spółki KMM z Głobina. Wierzyciele są zrozpaczeni.

Na ostatnią zjechało się kilkanaście zainteresowanych osób z całej Polski. Ale nie odbyła się, bo komornik nie wykonał ponownego oszacowania majątku.

- Od 2003 roku nie mogę odzyskać swojego długu od pana B. Jak w takich warunkach prowadzić działalność gospodarczą? - pyta jeden z wierzycieli.

Już cztery lata komornik sprzedaje kilka działek, których współwłaścicielem jest Jan B., znany niegdyś biznesmen z branży obuwniczej w Słupsku, właściciel spółki KMM z Głobina, eks-członek "Rotary Club" (zamieszany m.in. w sprawę prywatyzacji "Dróg i Mostów").

W listopadzie 2006 roku Sąd Rejonowy w Słupsku oddalił szereg skarg małżeństwa B. na czynności komornika, między innymi w przedmiocie obwieszczenia o licytacji nieruchomości, czy zawieszenia egzekucji do czasu prawomocnego rozpoznania skarg dłużników.

Nasz komentarz

Nasz komentarz

Gdyby jeden czy dwóch wierzycieli upadło w czasie licytacji dłużnika, nikt by się tym nie przejął, a przecież w działalności gospodarczej niezwykle ważna jest pewność i stabilizacja. Niezmiernie smutne jest to, że nie dają jej instytucje państwowe, a które powinny być gwarantem spokoju przedsiębiorcy.

29 grudnia 2006 roku Piotr Bordakiewicz, ówczesny wiceprezes Sądu Rejonowego, poinformował jednego z wierzycieli, że "ze względu na długotrwałość postępowania oraz jego wagę zostało ono objęte osobistym nadzorem Prezesa Sądu Rejonowego w Słupsku". Jednak od tego czasu zbyt wiele się nie zmieniło. W listopadzie 2007 roku pierwszą licytację nieruchomości odwołano, ponieważ... nieruchomości nie zostały ponownie oszacowane.

- Wycena była nieaktualna, a pan B. złożył następną skargę. Dlatego wstrzymałem licytację - mówi Sławomir Bartkowski, komornik sądowy rewiru I przy Sądzie Rejonowym w Słupsku.

Czy nie można było dokonać wyceny wcześniej? Tego nie wiadomo. - Te działki były wycenione żenująco nisko na poziomie jeszcze sprzed nagłego wzrostu cen nieruchomości - wyjaśnia Bartkowski - Zleciłem już biegłemu doszacowanie nieruchomości.

- Przypatrzymy się tej sprawie, jeżeli została ona objęta nadzorem prezesa - zapowiada Beata Kopania, wiceprezes Sądu Rejonowego w Słupsku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza