Znaleziony tablet czeka w redakcji Głosu (lista przedmiotów)

W środę po południu pan Przemysław szedł ze znajomym ulicą Nowobramską. Zobaczył niewielki pakunek, który leżał na śniegu nieopodal tramwaju.

- Podszedłem zobaczyć, co to jest. Okazało się, że w etui znajduje się tablet. Wygląda na prawie nowy - mówi pan Przemysław. - W etui był również zeszyt z notatkami. Wydaje mi się, że właścicielem urządzenia może być uczeń szkoły technicznej, albo nawet student matematyki lub innego kierunku ścisłego. W zeszycie było bardzo dużo zadań matematycznych.

Niestety, wśród notatek nie było żadnych danych właściciela, ani innych informacji, które pomogłyby znalazcy w jego ustaleniu i odnalezieniu.

- Domyślam się, że jeśli to młody człowiek, to bardzo się martwi z powodu zguby. Sprawdzałem, że taki tablet kosztuje co najmniej półtora tysiąca złotych. To są bardzo duże pieniądze - mówi pan Przemysław. - Pewnie teraz właściciel szuka tego urządzenia.

Znajomy pana Przemysława poinformował go, że w redakcji "Głosu Pomorza" funkcjonuje Biuro Rzeczy Znalezionych. Obaj panowie przyszli więc do nas, aby zostawić urządzenie.
- Mam nadzieję, że właściciel szybko się znajdzie i ponownie będzie mógł korzystać z tego urządzenia. Pewnie jest mu ono potrzebne do nauki - mówi mieszkaniec Trójmiasta.

Sebastian Zdończyk, socjolog ze Słupska, twierdzi, że takie zachowanie jest godne nagłośnienia.

- To kolejny dowód na to, że w każdym z nas tkwi pierwiastek dobra i uczciwości. Jeśli coś nie jest moje, to tego nie biorę. Oddaję, bo ta rzecz jest komuś potrzebna, bo ktoś musiał wykonać pracę, aby ja zdobyć - mówi Sebastian Zdończyk. - Oczywiście znajdą się również tacy, którzy powiedzą, że właściwie nic wielkiego się nie stało. Ale to również dobrze, bo oznacza, że dla nich oddanie nie swojej rzeczy jest czymś naturalnym.

Czekają na właściciela

Klucze
klucz na smyczy znaleziony na przystanku przy ul. Wiejskiej w Słupsku,
klucze znalezione w sklepie przy ul. Mickiewicza w Słupsku,
trzy klucze znalezione w autobusie miejskim w Słupsku,
pęk kluczy z kilkoma brelokami znaleziony w autobusie miejskim w Słupsku,
trzy klucze na zielonej smyczy znalezione przy ul. Szczecińskiej w Słupsku,
klucz na czarnej smyczy znaleziony w autobusie miejskim w Słupsku,
klucze w czarnym etui znalezione przy ul. Koszalińskiej 14,
pęk kluczy, w tym jeden nietypowy, znaleziony w okolicy ul. Tuwima w Słupsku,
pęk kluczy ze srebrnym breloczkiem znaleziony na przystanku przy ul. Sobieskiego,

legitymacja słupskiego ZIM wystawiona na nazwisko Czesławy Markowskiej,
poświadczenie zameldowania wystawione na nazwisko Bogdana Szmigiela ze Słupska,
legitymacja szkolna Adriana Gemzy ze Słupska,
kalendarzyk Marii Obradović ze Słupska,
portfel z dokumentami Mateusza Śliwińskiego ze Słupska,
legitymacja szkolna Krystyny Borodziuk z Niemczewa,
dowód osobisty Edwarda Kędronia z Czerwieńca,
wyniki badań lekarskich Sylwestra Jaroszewicza ze Słupska.

czarna torba lakierowana znaleziona przy ul. Henryka Pobożnego w Słupsku,
okulary korekcyjne znalezione w autobusie miejskim w Słupsku,
okulary damskie w bordowym etui znaleziony przy ul. Tuwima w Słupsku,
czarna torba znaleziona w autobusie miejskim w Słupsku,
torba fioletowa znaleziona w autobusie miejskim w Słupsku,
spodnie jeansowe w reklamówce, znalezione 5 listopada na przystanku przy pl. Dąbrowskiego w Słupsku,
saszetka z dokumentami Józefa Makucha ze Słupska,
torba z ubraniami na w-f znaleziona w autobusie w Słupsku,
okulary znalezione w autobusie miejskim w Słupsku,
okulary w przezroczystym etui znalezione w autobusie miejskim w Słupsku,

Znalazłeś coś? przynieś do redakcji Głosu Pomorza

Na rzeczy znalezione przez naszych czytelników czekamy od poniedziałku do piątku w godz. 10-16 w sekretariacie "Głosu Pomorza" w Słupsku przy ul. Henryka Pobożnego 19.