Urzędniczka w ogniu pytań o efekty pracy

Antoni Górecki, sekretarz Stowarzyszenia Nasz Słupsk, zapytał miasto za pośrednictwem radnego Pawła Szewczyka o rezultaty działań Beaty Maciejewskiej, pełnomocnika prezydenta Biedronia ds. zrównoważonego rozwoju i zielonej modernizacji. W odpowiedzi nie otrzymał jednak listy jej dokonań, tylko zestawienie priorytetowych zadań, które się przed nią stawia.

Te najważniejsze to kierowanie pracami nad strategią miasta na lata 2016-2022. Prace nad dokumentem wciąż trwają. Kolejne spotkanie odbędzie się już dziś w ratuszu. Strategia ma być gotowa na grudzień. W trakcie jest też "korekta polityki miasta w zakresie ograniczania zużycia surowców oraz gospodarki odpadami". W tym wypadku prace toczą się od stycznia.

- Ale za gospodarkę odpadami odpowiada w urzędzie dyr. Grabuszyńska - zauważa Tadeusz Bobrowski, radny PiS i członek komisji gospodarki komunalnej. - Jeśli pan Biedroń chce dublować kompetencje, to niech od razu powie, że pani dyrektor się nie nadaje.

Pełnomocniczka Beata Maciejewska w rozmowie z "Głosem" tłumaczy, że jej rola sprowadza się do działań strategicznych dotyczących całościowej polityki miasta. Nie tylko tej związanej z odpadkami, choć i tą chce zmieniać. Od września rusza Zielony Punkt Obywatelski, który ma edukować mieszkańców m.in. jak produkować mniej odpadków. Inne priorytety to działania na rzecz "ograniczenia zużycia energii oraz produkowania energii ze źródeł odnawialnych".

Chodzi o Plan Gospodarki Niskoemisyjnej, zlecenie audytów i edukację mieszkańców. - Audyty wykonywano już wcześniej - przyznaje radny Paweł Szewczyk. - Miasto dotowało też wymianę pieców. Nie przypominam sobie, aby coś nowego stawało na komisji gospodarki komunalnej. Może na owoce trzeba jeszcze poczekać?

Zobacz także: Słupsk może być miastem z zieloną energią. Rozmawiamy z Beatą Maciejewską (wideo)

Jedną z kluczowych zadań pani pełnomocnik jest praca przy powołaniu Instytutu Zielonej Energii w Słupsku. Instytut, który ma zająć się szeroko rozumianą energią odnawialną, był elementem programu wyborczego Biedronia. Wciąż jest melodią przyszłości, choć wpisano go na listę rekompensat za tarczę. Pełnomocnik opiniuje też dokumenty, w tym decyzje prezydenta pod kątem ich zgodności z zasadami zrównoważonego rozwoju. Tworzy też bazę ekspertów i współpracuje z nimi. Przykłady w oficjalnej odpowiedzi to rada ds. zrównoważonego rozwoju czy zjazd progresywnych prezydentów. Jest też kampania "Moda na dobrą żywność", która ma zmienić jakość żywienia w szkolnych stołówkach. Zorganizowano nawet specjalne szkolenie dla obsługujących je podmiotów. - Trudno jednak ugotować warzywa na parze czy łososia za stawkę żywieniową 7,5 zł - podsumowuje jeden z uczestników.

W kwestii lepszego żywienia Beata Maciejewska przekonuje, że zmiana jakościowa jest możliwa bez podnoszenia kosztów. Rozwiązaniem ma być wspólna grupa zakupowa, dzięki której lepsze jakościowo półprodukty będą kupowane taniej.

- Udało się nam przeszkolić kadrę gotującą i pozyskać ludzi, którzy zrobili to bezkosztowo - mówi pełnomocnik ds. zielonej energii. - Udało się też zaprosić do Słupska burmistrzów, prezydentów i podjąć z nimi współpracę. Również zorganizować Europejski Tydzień Zrównoważonego Rozwoju w Słupsku. Wkrótce będziemy rozmawiać z mieszkańcami, jak oszczędzać energię. Kiedy będziemy mogli powiedzieć, że Słupsk to zielone miasto? - To trudne pytanie. Strategia rozwoju miasta będzie ku temu krokiem. 2022 rok to doby termin. Mam nadzieję, że namacalne efekty będzie pan widział wcześniej - zapewnia.