Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Zostaw plaże, baw się w Jantarze". Reklama zbulwersowała urzędników z Ustki

Mariusz Surowiec [email protected]
Plakaty z kontrowersyjnym hasłem reklamowym wiszą na promenadzie co kilka metrów.
Plakaty z kontrowersyjnym hasłem reklamowym wiszą na promenadzie co kilka metrów. Mariusz Surowiec
"Zostaw plaże, baw się w Jantarze" - to hasło, które wywołało sporo zamieszania w Ustce. Osoby odpowiedzialne za promocję w mieście są zbulwersowane i żądają zmiany.

Na promenadzie spacerowej w Ustce pojawiły się w piątek plakaty reklamowe słupskiego Centrum Handlowego Jantar. Reklama, a dokładnie hasło reklamowe, którym centrum chce zachęcić odwiedzających Ustkę wczasowiczów, budzi jednak wśród turystów, ale również miejscowej społeczności zdziwienie i niesmak.

Zobacz także: Słupszczanin szuka pracy. Wywiesił baner ze swoim CV (wideo)

- O bannerach reklamowych dowiedziałem się od turysty, który spacerował promenadą - mówi Jacek Traczyk, prezes Spółki Promenada oraz Lokalnej Organizacji Turystycznej Ustka i Ziemia Słupska. - Turysta zapytał mnie, czy z plażą w Ustce jest coś nie tak, skoro co pięć metrów wisi banner z wielkim napisem "Zostaw plażę". Choć cały napis brzmi "Zostaw plaże, baw się w Jantarze" to do świadomości turysty, który przyjeżdża nad morze właśnie po to, aby na plaży odpocząć, trafia jasny przekaz: trzymaj się od plaży z daleka. Reklama jest kompletnie nietrafiona i szkodzi interesom miasta, jak i jego wizerunkowi - kończy Traczyk. Urzędnicy z ratusza również są zbulwersowani.

Zobacz także:Słupszczanom nie podoba się reklama na Starym Rynku

- Treści bannerów reklamowych nikt z nami nie konsultował, choć w umowie z firmą, która jest właścicielem słupów oświetleniowych, na których feralna reklama wisi, jest jasna informacja, że treści tam umieszczane powinny być z nami wcześniej uzgodnione - wyjaśnia Jacek Cegła, naczelnik wydziału promocji usteckiego ratusza. - Choć reklamy już wiszą, to umowy podpisane jeszcze nie są. Zrobimy wszystko, aby jak najszybciej zniknęły z promenady - zapewnia Cegła.

O niefortunne hasło na bannerach reklamowych chcieliśmy zapytać dyrektor Centrum Handlowego Jantar Katarzynę Jarosz, jednak telefon w sekretariacie dyrekcji cały dzień milczał.
O wyjaśnienia poprosiliśmy Annę Skrocką, PR manadżer firmy Mayland Real Estate Sp. z o.o., która odpowiada za wizerunek CH Jantar.

- Głównym celem reklamy jest przyciągnięcie uwagi odbiorców, przyszłych klientów. Specjaliści od marketingu wiedzą, że najlepszym sposobem na zwrócenie na siebie uwagi jest wywołanie szoku. Myślę, że w tym przypadku nawet ta granica nie została przekroczona. Nie zostały obrażone niczyje uczucia religijne i poglądowe. Reklama pozostawia wybór i nie nawołuje do niczego złego. Dlatego uważam, że nastąpiła tu duża nadinterpretacja treści. Jednak w związku z zaistniałą sytuacją, postanowiliśmy zmodyfikować hasło, aby nie naruszać lokalnych grup interesów - mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza