Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Absurd w Łebie. Granica prywatnej działki przechodzi przez przejście

Edyta Litwiniuk [email protected]
Zaledwie kilka metrów ogrodzenia, za to na środku chodnika. To żaden żart, a jak najbardziej rzeczywisty obrazek z Łeby. Właściciel jednej z posesji przy skrzyżowaniu ulic Powstańców Warszawy i Zielonej w ten sposób ogrodził swoją posesję.

Jak się okazuje... zgodnie z prawem.

- Siatka na środku chodnika? I to jeszcze w takim miejscu, przecież tyle ludzi tamtędy chodzi. Dzieci do szkoły, osoby starsze do kościoła. Teraz trzeba przechodzić na drugą stronę, bo właściciel siatkę na chodniku postawił. To śmieszne - żali się pani Anna, mieszkanka Łeby.

Okazuje się, że teren przy skrzyżowaniu ul. Powstańców Warszawy i Zielonej należał wcześniej do Agencji Mienia Wojskowego.

Kiedy na jej gruncie, ale za pieniądze z budżetu gminy położono chodnik, nikt nie miał żadnych uwag. Ale dwa lata temu grunt od AMW kupił prywatny właściciel. I ogrodził. Najpierw ogrodzenie biegło obok chodnika. W tym roku po wakacjach płot został przestawiony. Na sam środek chodnika.

- Właściciel nie złamał prawa, bo przez chodnik przebiega granica jego działki - mówi Halina Klińska, burmistrz Łeby.

Burmistrz wyjaśnia, że były już prowadzone rozmowy z właścicielem w sprawie wykupu gruntu.
Nie zgodził się na to. Miasto jednak nie daje za wygraną.

- Jesteśmy w trakcie opracowania planu zagospodarowania przestrzennego. Procedury mogą potrwać kilka lat, ale już teraz wiadomo, że plan przewiduje zachowanie chodnika przy ul. Powstańców Warszawy - mówi pani burmistrz.
Właściciel będzie zmuszony dojść do porozumienia z miastem. Jeśli nie zrobi tego po dobroci, miasto ma kilka wyjść.

- Możemy wywłaszczyć właścicieli za odszkodowaniem, ale będziemy starali się tego uniknąć - wyjaśnia Klińska.

Urzędnicy mają nadzieję, że właściciel gruntów nie będzie oponował. Zwłaszcza, że i jemu w przyszłości przyda się chodnik. Na przykład gdyby chciał rozkręcić w tym miejscu jakiś biznes. Do tej pory plan zagospodarowania przestrzennego nie przewidywał w tym miejscu zabudowań. Teren leży na samym rogu i ewentualne budynki zasłaniałyby widoczność kierowcom. Okazuje się, że to może się zmienić. Nowy plan zagospodarowania przewiduje, że na placu mogą powstać budynki. Oczywiście takie, które nie będą zagrażały bezpieczeństwu kierowców.

- Moim zdaniem i tak ci ludzie postąpili delikatnie mówiąc bardzo brzydko - podsumowuje cała sytuację łebianka. - Jak można się tak zachować, przecież to jakieś 20-30 centymetrów. Żeby o tyle płot przestawiać? Wstyd.

Kolejny absurd

To nie jedyny absurd w Łebie. Właściciel posesji przy ulicy Kościelnej również ogrodził chodnik. - Tą sprawą zajmuje się już sąd i niedługo powinniśmy się doczekać rozstrzygnięcia - wyjaśnia Klińska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza