Najemcami mieszkań chronionych w "Zielonej Oazie" mogły zostać osoby, które prowadziły jednoosobowe lub wraz z małżonkiem, dwuosobowe gospodarstwo domowe, byli najemcami lokalu mieszkalnego wchodzącego w skład mieszkaniowego zasobu miasta, ukończyły 70. rok życia i nie posiadały zaległości czynszowych.
Przyznanie miejsca w mieszkaniu chronionym następowało na podstawie decyzji administracyjnej prezydenta Słupska.
Przeczytaj także: Noclegownie przyjmują bezdomnych, jednak oni wolą spać na mrozie
Mieszkania w "Zielonej Oazie" miały być formą pomocy społecznej, przygotowując osoby tam przebywające, pod opieką specjalistów, do prowadzenia samodzielnego życia. Mogły również być formą zastępującą pobyt w placówce zapewniającą całodobową opiekę.
Tymczasem, zdaniem mieszkańców, żadnej opieki specjalistów nie ma. Twierdzą również, że obiecywano im opiekę lekarza, a tej brak.
- Przychodzą do nas jedynie raz na trzy miesiące pielęgniarki z Joannitów i mierzą ciśnienie oraz robią badania krwi. Jeżeli źle się czuję, muszę jechać do przychodni w mieście, rejestrować się i mieć nadzieję, że zostanę przyjęta. Nie odwiedza nas żaden lekarz, który co jakiś czas mógłby przeprowadzać badania kontrolne albo przyjechać do nas, gdy tej pomocy najbardziej potrzebujemy, gdy nas coś boli - stwierdza jedna z lokatorek "Zielonej Oazy". Dodaje również, że gdy ktoś zachoruje i trzeba zrobić zastrzyk, to pielęgniarkę wzywa się prywatnie. - Nikt nie interesuje się nami, nie ma tutaj żadnej osoby, która miałaby nas pod swoją pieczą - kwitują lokatorzy.
Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z Urzędem Miasta w Słupsku. Ratusz zaprzecza, jakoby obiecywał lokatorom opiekę lekarską.
- Pacjent ma prawo do dobrowolnego wyboru lekarza czy pielęgniarki, składając wybranemu świadczeniodawcy deklarację wyboru. Tylko na tej podstawie świadczenia medyczne finansowane są przez NFZ zgodnie z wykazaną listą zarejestrowanych pacjentów - stwierdza Violetta Karwalska, dyrektor Wydziału Zdrowia i Spraw Społecznych Urzędu Miejskiego w Słupsku.
Przeczytaj również: Seniorzy są naciągani na niepotrzebne zakupy
Dodaje również, że usługi medyczne mogą być udzielane wyłącznie w przychodni, która musi spełniać odpowiednie wymagania i musi figurować w rejestrze wojewody. W uzasadnionych zdrowotnie przypadkach porady medyczne udzielane są też w miejscu zamieszkania pacjenta. Samorząd natomiast nie ma prawnych możliwości finansowania świadczeń zdrowotnych, jedynie programy profilaktyczne i promocji zdrowia.
Violetta Karwalska stwierdza także, że osoby obłożnie chore i niepełnosprawne są objęte usługami opiekuńczymi i specjalistycznymi.
- Obecnie jest to pięć osób, w 2012 roku było osiem osób - mówi. Dodaje, że od marca 2005 roku odbywają się cykliczne spotkania i promocje zdrowia. - W zeszłym roku było ich osiem. Spotkania odbywały się z udziałem pracownika socjalnego MOPR - mówi Karwalska.
Jak twierdzi, pielęgniarki oddziału Joannitów co najmniej raz w tygodniu odwiedzają w domach najbardziej chorych podopiecznych. Tą formą opieki w 2012 roku objętych było11 osób.
- Poza tym pielęgniarki oddziału Joannitów w razie potrzeby kontaktują się z pielęgniarkami środowiskowymi i lekarzami pierwszego kontaktu poszczególnych mieszkańców domu - oznajmia Karwalska.
Więcej o życiu lokatorów "Zielonej Oazy" w wydaniu piątkowym "Głosu", które ukaże się 25 stycznia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?