Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozmowa przez telefon w autobusie skończyła się mandatem

Daniel Klusek
Rozmowa przez telefon w autobusie miejskim w Słupsku skończyła się mandatem.
Rozmowa przez telefon w autobusie miejskim w Słupsku skończyła się mandatem. Archiwum
Pani Izabella twierdzi, że została niesłusznie ukarana mandatem w miejskim autobusie w Słupsku. Zarząd Infrastruktury Miejskiej twierdzi, że kobieta nie ma racji.

Pani Izabela jechała autobusem miejskim linii numer 18 w Słupsku. Zanim wsiadła do autobusu, odebrała telefon.

- Wsiadając do autobusu, prowadziłam rozmowę. Mia­łam przy sobie dość dużą torbę, tak więc chwilowo miałam zajęte obie ręce. Zajęłam miejsce siedzące dosłownie na chwilę, by wyjąć z kieszeni karnet i poinformować moją rozmówczynię, że muszę przerwać rozmowę, by skasować bilet - opowiada kobieta.

Przeczytaj również: Skasowała bilet, ale i tak dostała mandat

- Podchodząc do kasownika, zauważyłam, że w moją stronę zmierza kontrolerka biletów - mówi kobieta. - Trzymałam karnet w ręku i chciałam skasować bilet, kontrolerka kazała mi się jednak wylegitymować. Zaczęła pouczać mnie, iż powinnam niezwłocznie po wejściu do autobusu skasować bilet. I nie trafiały do pani żadne argumenty, nawet takie, że jestem osobą o obniżonej sprawności ruchowej i zawsze okazuję legitymację osoby niepełnosprawnej przy kontroli.

Pasażerka twierdzi, że nie powinna zapłacić mandatu. Poprosiła redakcję o zajęcie się sprawą. Jej skargę przekazaliśmy do Zarządu Infrastruktury Miejskiej.

Marcin Grzybiński z ZIM sprawdził zapis monitoringu w autobusie i stwierdził, że kobieta nie ma racji.

Przeczytaj także: Konsultacje społeczne w sprawie nowego rozkładu jazdy w Słupsku

- Po wejściu do autobusu pasażerka miała torbę założoną na ramię i tę rękę miała wolną. W drugiej trzymała telefon i rozmawiała. Zajęła miejsce siedzące bez oznak szukania biletu - mówi Mar­cin Grzybiń­ski. - Pojazd ruszył z przystanku Wojska Polskiego i dojechał do ronda. Dopiero wówczas kontroler rozpoczął sprawdzanie biletów. Pasażerka cały czas rozmawiała przez telefon, nie wykazując oznak chęci skasowania biletu. Dopiero gdy kontroler podszedł do niej, po dłuższej chwili, pani znalazła karnet i chciała go skasować, mimo że było to już niemożliwe. Prawidłowo oce­niamy pracę kontrolerów. Dlatego opłata dodatkowa zostanie utrzymana.
_________________________________________________
Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Zrobiłeś zdjęcie lub nagrałeś film? Chcesz podzielić się czymś z innymi internautami? Napisz do nas na adres [email protected]

Nowa odsłona Alarmu24. Teraz możesz nas poinformować o wydarzeniu w błyskawiczny sposób! Kliknij i zobacz jak to zrobić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza