Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z czego Słupsk ma oddać marszałkowi?

Bogumiła Rzeczkowska
Z czego Słupsk ma oddać marszałkowi?
Z czego Słupsk ma oddać marszałkowi? Archiwum
Prezydent Słupska w piątek po raz drugi będzie namawiał radnych, by zwiększyli plan wydatków w budżecie o ponad 2,5 miliona złotych na zwrot dotacji do akwaparku. Jednocześnie wydał sprzeczne z projektem uchwały zarządzenie.

Na piątkowej sesji nadzwyczajnej radni zasiądą nad projektami uchwał, które dotyczą budżetu.
Pierwszy z nich to wydatek 100 tysięcy złotych na organizację ceremonii wręczenia Nagrody Głównej Rady Europy, którą Słupsk dostał w kwietniu. Szacunkowy koszt uroczystości to 140 tysięcy złotych.
Inne projekty uchwał przewidują kilka zmian w budżecie i wieloletniej prognozie finansowej. Jednak najważniejszą sprawą jest zwrot dotacji marszałkowskiej w wysokości ponad 2,5 miliona złotych z odsetkami, które wynoszą już prawie 420 tysięcy złotych. Miasto planuje zwrócić pieniądze 28 lipca.
Przypomnijmy, że to już drugie podejście prezydenta Macieja Kobylińskiego, który w czerwcu nie przekonał radnych, by na cel spłaty zabrać środki obiektom sportowym w dziale kultura fizyczna. Wtedy radni nie zgodzili się na takie zmiany i wskazali, jak inaczej spłacić marszałka. Źródło spłaty znaleźli w emisji obligacji przeznaczonych na akwapark w kwocie 17,3 miliona złotych - reszty, która została miastu na całą inwestycję.

Czytaj także: Słupsk pozywa za akwapark. Żąda od inżyniera kontraktu ponad 720 tys. zł

Dwa tygodnie temu prezydent "z przykrością", jak to określił, poinformował marszałka województwa pomorskiego Mieczysława Struka o tym, że rada nie wyraziła zgody na zmiany w budżecie i zwrot środków.

"Jestem oburzony i jednocześnie zaskoczony taką decyzją rady. W mojej ocenie jest to kolejne ewidentne działanie na szkodę miasta" - stwierdził w piśmie do marszałka prezydent Kobyliński.

Według niego postępowanie radnych powoduje, że miasto zacznie być postrzegane jako niewiarygodny partner, a zwlekanie ze zwro­tem dotacji może mieć wpływ na decyzje marszał­kowskie dotyczące innych inwestycji.

Kilometry ścieżek rowerowych powstaną zamiast akwaparku: Czytaj artykuł

"Stanowisko rady naraża miasto na śmieszność i generuje dodatkowe odsetki w wysokości 570 złotych dzien­nie. Prezentowane przez kluby radnych Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości stanowisko, iż zwrot dotacji powinien nastąpić kosztem zapisanych w budżecie Słupska środków na budowę Parku Wodnego, jest świadectwem gry politycznej prowadzonej zgodnie z zasadą im gorzej
- tym lepiej" - napisał prezydent i poinformował marszałka, że zmniejszenie pieniędzy na akwapark o 2,5 mln zł ograniczy planowane prace budowlane i oddali Słupsk od częściowego uruchomienia obiektu.
Na wniosek prezydenta sesja nadzwyczajna została zwołana z projektem uchwa­ły o zwrocie dotacji z budżetu miasta. Tego samego dnia, 22 lipca, ukazało się zarządzenie prezydenta o powołaniu komisji do oceny oferty banków na emisję obligacji komunalnych. Chodzi o 17,3 mln zł na akwapark. W uzasadnieniu czytamy, że obligacje zostaną przeznaczone na dokończenie budowy oraz - co ciekawe i ważne - na zwrot dotacji do urzędu marszałkowskiego.

- Projekt uchwały jest sprzeczny z zarządzeniem - zauważa radny Robert Kujawski z PiS. - W projekcie jest mowa o zwrocie dotacji z budżetu i zwiększeniu deficytu budżetowego miasta. Natomiast w zarządzeniu - o zwro­cie z obligacji. Mam nadzieję, że prezydent wniesie autopoprawkę do projektu uchwały i zwrot nastąpi z planowanych 17,3 miliona złotych, czyli wydatków na akwapark.

Dodajmy: zgodnie z zarządzeniem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza