Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Głośne karetki przeszkadzają mieszkańcom ul. Lutosławskiego

Daniel Klusek
Sygnały dźwiękowe karetek pogotowia przeszkadzają mieszkańcom ul. Lutosławskiego.
Sygnały dźwiękowe karetek pogotowia przeszkadzają mieszkańcom ul. Lutosławskiego. Archiwum
Mieszkaniec ul. Paderewskiego skarży się, że karetki pogotowia ratunkowego wyjeżdżają w nocy z bazy na sygnale i nie można spać.

Pan Marek mieszka przy ul. Paderewskiego w Słupsku. Słyszy wszystkie karetki, które wyjeżdżają z bazy pogotowia ratunkowego w kierunku ul. Lutosławskiego.

- W dzień dźwięki kogutów nie przeszkadzają, ale w nocy one spać nie dają - mówi pan Marek. - Taka sytuacja zdarza się kilka razy w tygodniu, czasem częściej, bo po kilka razy w ciągu jednej nocy. Ostatnio w nocy z soboty na niedzielę karetki wyjeżdżały trzy razy w nocy. I trzy razy ja i moi bliscy budziliśmy się z powodu hałasu. Najdziwniejsze jest jednak to, że zaraz po przejechaniu obok naszej kamienicy, domyślam się, że już na ulicy Lutosławskiego, karetki wyłączają sygnały dźwię­kowe. W ostatni weekend nasz czytelnik gościł znajomych z Poznania.

Czytaj także: Sprawca wypadku z ul. Przemysłowej był pijany i nie miał prawa jazdy

- Oni twierdzili, że u nich taka sytuacja jest nie do pomyślenia. Opowiadali, że u nich w nocy karetki nie jeżdżą na sygnałach dźwiękowych - twierdzi słupszczanin. - Zapytałem w naszej policji i tam dowiedziałem się, że radiowozy w nocy też nie wyjeżdżają na kogutach. Jeśli to robią, to tylko w wyjątkowych sytuacjach.

Skontaktowaliśmy się ze Stacją Pogotowia Ratunkowego w Słupsku.

- Aby karetka mogła skorzystać ze statusu pojazdu uprzywilejowanego, musi używać jednocześnie sygna­łów dźwiękowych i świetlnych - mówi Małgorzata Orłowska, zastępca kierownika w słupskim pogotowiu ratunkowym. - Nie jest naszą winą, że baza pogotowia mieści się w okolicy budynków mieszkalnych. Jeśli kierowcy karetek włączają w nocy sygnały dźwiękowe, na pewno nie robią tego złośliwie. Karetki jadą po to, by uratować komuś zdrowie i życie. Nie wierzę, by koguty były wyłączane na ulicy Lutosławskiego, niezależnie od tego, czy karetka jedzie w dzień, czy w nocy.

Sprawdziliśmy też, jak kwestię sygnalizacji dźwię­kowej w nocy uregulowała słupska policja.

- Jeśli jest powód, aby używać pojazdu jako uprzywilejowanego, to tak się go używa - mówi Marek Komodołowicz, szef słupskiej drogówki. - Ale przecież nie każdy wyjazd radiowozu z komendy jest tak traktowany. Gdy policjanci jadą w nocy do kolizji lub zakłócania ciszy nocnej, gdzie nie ma zagrożenia życia, to co do zasady nie używają kogutów. Inaczej jest jednak, gdy mamy do czynienia z niebezpieczeńs­twem utraty zdrowia, życia lub mienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza