Pan Marek mieszka przy ul. Paderewskiego w Słupsku. Słyszy wszystkie karetki, które wyjeżdżają z bazy pogotowia ratunkowego w kierunku ul. Lutosławskiego.
- W dzień dźwięki kogutów nie przeszkadzają, ale w nocy one spać nie dają - mówi pan Marek. - Taka sytuacja zdarza się kilka razy w tygodniu, czasem częściej, bo po kilka razy w ciągu jednej nocy. Ostatnio w nocy z soboty na niedzielę karetki wyjeżdżały trzy razy w nocy. I trzy razy ja i moi bliscy budziliśmy się z powodu hałasu. Najdziwniejsze jest jednak to, że zaraz po przejechaniu obok naszej kamienicy, domyślam się, że już na ulicy Lutosławskiego, karetki wyłączają sygnały dźwiękowe. W ostatni weekend nasz czytelnik gościł znajomych z Poznania.
Czytaj także: Sprawca wypadku z ul. Przemysłowej był pijany i nie miał prawa jazdy
- Oni twierdzili, że u nich taka sytuacja jest nie do pomyślenia. Opowiadali, że u nich w nocy karetki nie jeżdżą na sygnałach dźwiękowych - twierdzi słupszczanin. - Zapytałem w naszej policji i tam dowiedziałem się, że radiowozy w nocy też nie wyjeżdżają na kogutach. Jeśli to robią, to tylko w wyjątkowych sytuacjach.
Skontaktowaliśmy się ze Stacją Pogotowia Ratunkowego w Słupsku.
- Aby karetka mogła skorzystać ze statusu pojazdu uprzywilejowanego, musi używać jednocześnie sygnałów dźwiękowych i świetlnych - mówi Małgorzata Orłowska, zastępca kierownika w słupskim pogotowiu ratunkowym. - Nie jest naszą winą, że baza pogotowia mieści się w okolicy budynków mieszkalnych. Jeśli kierowcy karetek włączają w nocy sygnały dźwiękowe, na pewno nie robią tego złośliwie. Karetki jadą po to, by uratować komuś zdrowie i życie. Nie wierzę, by koguty były wyłączane na ulicy Lutosławskiego, niezależnie od tego, czy karetka jedzie w dzień, czy w nocy.
Sprawdziliśmy też, jak kwestię sygnalizacji dźwiękowej w nocy uregulowała słupska policja.
- Jeśli jest powód, aby używać pojazdu jako uprzywilejowanego, to tak się go używa - mówi Marek Komodołowicz, szef słupskiej drogówki. - Ale przecież nie każdy wyjazd radiowozu z komendy jest tak traktowany. Gdy policjanci jadą w nocy do kolizji lub zakłócania ciszy nocnej, gdzie nie ma zagrożenia życia, to co do zasady nie używają kogutów. Inaczej jest jednak, gdy mamy do czynienia z niebezpieczeństwem utraty zdrowia, życia lub mienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?