Manifestacja kibiców na rynku w Bytowie będzie miała swój finał w sądzie.
W ten sposób ZR NSZZ "Solidarność" popiera działania prof. Stanisława Łacha, członka słupskiej Solidarności, który zarzuca bytowskiej policji, że ogranicza ona wolność demonstrowania poglądów i postaw narodowych.
Jak już informowaliśmy, 11 listopada grupa kibiców rozwinęła na bytowskim rynku transparent z napisami: "Tym, którzy przelali za Nią krew, bytowska Lechia oddaje cześć" oraz "Bądź dumny, skąd pochodzisz". Młodzi ludzie zaśpiewali też hymn, odpalili świece dymne, posprzątali po sobie i rozeszli się. Tymczasem bytowska policja uznała te działania za zakłócenie porządku publicznego.
Zobacz także: Stanisław Łach zarzuca bytowskiej policji komunistyczne działania
- "Popieramy zarówno działania kibiców, jak i występującego w ich obronie prof. Łacha. W całej rozciągłości solidaryzujemy się ze stanowczym sprzeciwem pana profesora" - czytamy w czytamy w stanowisku Solidarności.
Wedłgu związku nie do pojęcia jest fakt, że gdy należałoby promować wszelkie przejawy patriotyzmu, przywiązania do tradycji oraz prospołeczne i pronarodowe postawy, to państwowe organy bezpieczeństwa zarzucają młodym ludziom popełnienie wykroczenia. Jak podkreślają działanie kibiców spotkało się z pozytywnym odbiorem mieszkańców regionu. "Słuszny jest zarzut pana profesora, że policja państwowa swoimi działaniami powraca do niechlubnych tradycji Milicji Obywatelskiej, do czasów komunistycznych.
- Podpisujemy się także pod sformułowaniem wyrażonym przez pana profesora Łacha, iż należałoby skonstatować, iż ograniczana jest w Polsce wolność demonstrowania poglądów i postaw narodowych - pisze Solidarność.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?