Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drzewa zagrażają zabytkowym murom

Monika [email protected]
Trwa spór, czy pięć około 120-letnich drzew zagraża zabytkowym murom obronnym, czy nie.
Trwa spór, czy pięć około 120-letnich drzew zagraża zabytkowym murom obronnym, czy nie. Łukasz Capar
Radna Anna Rożek jest zaniepokojona stanem prac przy renowacji zabytkowych murów obronnych Słupska. Na sesji budżetowej na jej wniosek przesunięto 100 tys. zł właśnie na ten cel. Konserwator zabytków i władze Słupska mają różne opinie w tej kwestii.

- W połowie czerwca dowiedziałam się, że jest problem z tą inwestycją, bo wykonawca nie może dotrzeć do murów od zewnętrznej strony, za pomnikiem Chopina. Przeszkadzają w tym drzewa - mówi radna PO, która wówczas złożyła w tej strawie interpelację z prośbą o wycięcie drzew.

Wydawało jej się to oczywiste, bo otrzymała informację od wojewódzkiego konserwatora zabytków, że zlecono ekspertyzę konserwatorską w tej sprawie już pół roku wcześniej i konserwator wykazał, że drzewa zagrażają starym murom -ich konstrukcja jest narażona na degradację biologiczną.

W ekspertyzie czytamy, że: „wypłukiwanie wiązania przez deszcz, rozsadzanie przez mróz oczepu muru powoduje, że cegły stają się luźne i zsuwane są przez uderzenia konarów koron drzew. Obumieranie korzeni drzew wewnątrz fundamentów muru doprowadzi do wolnych przestrzeni między kamieniami, co może spowodować pęknięcia muru i osiadanie ściany”. Chodzi o pięć ok. 120-letnich klonów, które rosną blisko murów i w nie wrastają.

W lipcu tego roku pomorski konserwator zabytków nakazał miastu, pod rygorem natychmiastowej wykonalności, wyciąć drzewa do 18 sierpnia. Władze Słupska jednak odwołały się od tego.

- Powodów odwołania było kilka - mówi Karolina Chalecka z biura prasowego prezydenta Słupska. - Przede wszystkim konserwator podał złą podstawę prawną, bo wycinka drzew nie jest pracą budowlaną lub konserwatorską. Po drugie, decyzję o wycince musi podjąć marszałek. Poza tym już w 2014 roku ZIM wnioskował o wycięcie tych drzew i wówczas ustalono, że wytworzyły one silne korzenie, dzięki czemu podtrzymują skarpę, na której rosną i ich usunięcie może spowodować osuwanie się ziemi. Ustalono też, że drzewa w tym wieku nie mają już takiej siły wzrostowej, by doprowadzić do zniekształcenia obiektu o ogromnej masie i szerokości około metra.

Według opinii, którą dysponuje miasto, drzewa nie stanowią więc zagrożenia dla zabytku. Innego zdania jest konserwator zabytków.

Sprawa na razie jest nierozwiązana. - Obawiam się, że do remontu może nie dojść i skończy się to tragicznie dla murów - mówi Anna Rożek. - Ja uważam, że we wszystkim trzeba zachować zdrowy rozsądek i nie można niszczyć naszego dziedzictwa kosztem polityki proekologicznej. Tym bardziej że miasto zobowiązane jest ustawą do utrzymania w najlepszym stanie i do ochrony zabytków.

ZOBACZ TAKŻE: Są pieniądze na remont kościoła Mariackiego i NSJ. Wyremontują też zabytkowy spichlerz

Czytaj także:

gp24

gp24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza